W związku z trzydziestą rocznicą przygotowaliśmy serwis specjalny poświęcony zmianom jakie zaszły wtedy w Piotrkowie. W tym okresie wybudowano m.in początkowy, zachodni odcinek dwujezdniowej śródmiejskiej trasy W-Z do ulicy 22 lipca (dziś Armii Krajowej) wraz z bezkolizyjnym skrzyżowaniem, tzw. węzłem bełchatowskim, na ówczesnej trasie E-82 oraz połączono północną części miasta z południową, w rejonie po zachodniej stronie torów kolejowych. Postawiono całe osiedle 35-lecia PRL. Zmiany te istotnie wpłynęły na jakość życia w Piotrkowie.
Serwis jest bogato ilustrowany archiwalnymi zdjęciami. Zawiera m.in. galerię "Piotrków: Wczoraj i dziś" porównujący ówczesny wygląd wybranych miejsc z obecnym oraz film pokazujący przebieg i przygotowania do uroczystości. Zapraszamy!
SERWIS SPECJALNY: Centralne Dożynki '79
Fragment jednego z artykułów:
9 września 1979 r. Edward Gierek otrzymał bochen chleba. Premier Jaroszewicz zapewniał, że uczyni wszystko, aby żyło się lepiej, rolnicy śpiewali pieśń "Plon niesiemy plon", lud pracujący miasta Piotrków oglądał dożynkowe uroczystości na Stadionie 35-lecia, a pozostali obywatele, podziwiali nasze miasto w telewizji...
- Przez te 4 lata niewiele się w mieście budowało, ale kiedy na szczycie partii ustalono, że to u nas zostaną zorganizowane ogólnopolskie dożynki, wszystko się zmieniło – wspomina jeden z ówczesnych pracowników Urzędu Wojewódzkiego. - Zaczęto remontować, kopać, budować, zmieniać, przesypywać, malować, sprzątać, i to w takim tempie, żeby tylko zdążyć do września 1979 roku. Plotka głosi, że gdzieniegdzie pożółkłą trawę malowano na ładny, miły dla oka, zielony kolor.
Udało się: jak pisał “Głos Robotniczy” – “Województwo piotrkowskie godnie wywiązało się z roli gospodarza tegorocznych Centralnych Dożynek. Szczególnie pozytywną ocenę wśród dożynkowych gości z całego kraju zyskało wyjątkowo staranne przygotowanie stolicy województwa do święta plonów”.
Piotrków odmieniamy
“W odmienionym nie do poznania Piotrkowie Trybunalskim przekazano – nie tylko na dzień dożynek, ale i na przyszłe lata – liczne obiekty i urządzenia wspólnej użyteczności” – słusznie zauważała łódzka gazeta, będąca prasowym organem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
“Pełna więc satysfakcja należy się wielotysięcznej rzeszy uczestników przeddożynkowych prac – pisał “GR” – zarówno załogom przedsiębiorstw wykonawczych, jak też wspomagającym ich w społecznym trudzie mieszkańcom województwa”.
- Co tam się działo! Byłem wtedy chyba w ósmej klasie – wspomina jeden z piotrkowskich dziennikarzy. – Zabierano nas na tzw. czyn społeczny: sadziliśmy drzewka, przekopywaliśmy trawniki, sprzątaliśmy śmieci, malowaliśmy co się dało, chociaż akurat moja szkoła trawy nie malowała…Ale zamieszanie i nerwówka były ogromne! Za całą akcję sprzątania odpowiadał dyrektor szkoły. Głową. Z tego, co mi wiadomo, żadna głowa nie spadła, tak więc chyba wszystko było przygotowane jak należy…