Nie wszyscy chcą, by jego dziecko było jednym z Szymonów, Marcinów, Julii czy Amelii. Są i tacy rodzice, którzy pragną, aby ich pociecha wyróżniała się już samym imieniem.
Pokolenie dzisiejszych niespełna trzydziestolatków może znać rówieśników, którzy mają na imię Isaura (ew. Izaura) lub Leoncio. To byli bohaterowie najpopularniejszego zagranicznego serialu lat 80. w Polsce pt. "Niewolnica Isaura". Wydawało się, że po brazylijskim tasiemcu pozostało tylko wspomnienie, ale okazuje się że niekoniecznie. Także w naszym regionie mamy kilka Isaur i jednego Leoncia. Ten ostatni spróbował zmienić swoje imię. Z powodzeniem. Bo jest to możliwe.
Jak? W formie decyzji administracyjnej, którą wydaje Urząd Stanu Cywilnego. Do Urzędu należy złożyć wniosek z odpowiednią argumentacją i próbą umotywowania swojej prośby. Jednym słowem - dlaczego chcemy zmienić swoje imię? Podobna procedura obowiązuje w kwestii nazwiska. Imię można zmienić na dowolne, nazwisko właściwie też, ale piotrkowianie najczęściej korzystają z nazwisk rodowych (matki, dziadka).
Do wniosków, których w Piotrkowie jest ok. 40-50 rocznie USC podchodzi pozytywnie, o ile argumentacja jest poparta realnie. Tzn. imię lub nazwisko ośmieszają, występuje (imię) w formie zdrobniałej, czy nie pozwala na odróżnienie płci dziecka.
Dzisiaj rodzice w regionie najczęściej wybierają imiona typowe. Wśród dziewczynek w ostatnich trzech latach najwięcej jest Len, Julii, Natalii i Amelii. Z kolei Kacper, Jakub, Filip i Szymon to najpopularniejsze męskie imiona nadawane przez Urząd Stanu Cywilnego w Piotrkowie w latach 2009-2012.
Ale znając życie, ktoś niebawem nas zaskoczy. Zresztą nie tylko nas, ale także swoje dziecko.
M