Niedawno w mieście pojawiły się dwie nowe kamery, a jedna została przeniesiona. W jakie miejsce – tego Straż Miejska niestety zdradzić nie chciała. - Monitoring zawsze będzie miał swoje tajemnice – zaznacza komendant Straży Miejskiej Jacek Hofman.
Kamery w mieście to już wysłużony sprzęt. Ale ciągle podlegał konserwacji, dlatego jest w pełni sprawny. System miejskiego monitoringu funkcjonuje już dziesięć lat. Niektóre z urządzeń działają nieprzerwanie od tamtego czasu. Cześć została już wymieniona. - Kamery traktujemy jako narzędzie pracy, narzędzie, które pozwala skutecznie działać, więcej widzieć, więcej wiedzieć i przede wszystkich dostarczać materiału dowodowego do spraw. Czy system jest skuteczny? Tak, ale wiele zależy od doświadczenia obsługującego monitoring. Są sytuacje, które wymagają natychmiastowej interwencji – mówi komendant Hofman.
Straż Miejska nie ukrywa, że zmienia lokalizację kamer monitoringu. - Wszystko według potrzeb - kiedy dochodzimy do wniosku, że w innym miejscu kamera byłaby bardziej użyteczna. To nie jest system, który raz wybudowany, nie podlega zmianom. Modernizujemy go na bieżąco – mówi komendant. - Zaznaczam jednak, że nie wszystko da się w tym zakresie zrobić. System ma pewne ograniczenia. Nie można podłączyć do niego np. nieskończenie wielu kamer. Do tego potrzebny byłby dodatkowy proces inwestycyjny. A na to w tym momencie nas nie stać – przyznaje Jacek Hofman.
Niewidzialni wandale
Radości z tego, że kamery przyłapują wandali na niszczeniu mienia publicznego, lokalnych złodziei i chuliganów, komendant Hofman nie ukrywa. Niedawno strażnik obsługujący monitoring zauważył przy wieży ciśnień grupkę szarpiących się osób. Wśród nich była kobieta, która uderzyła młodego mężczyznę, wyjęła z jego kieszeni portfel ze znaczną kwotą pieniędzy i uciekła. Niedługo potem napastników zatrzymał patrol strażników. Kobieta na widok radiowozu próbowała oddać portfel “wspólnikowi” i zbiec. Dzięki kamerom ucieczka się nie powiodła. Po krótkim pościgu złodziejka została zatrzymana i przekazana w ręce policji.
Czujne oko kamery pomogło również w wielu ujęciach wandali. - Zaznaczam jednak, że kamery pomagają też w sytuacjach, kiedy sprawców zniszczeń tak naprawdę nie powinniśmy szukać. Mieliśmy takie zdarzenie po ostatnich silnych wiatrach. W okolicach wieży ciśnień doszło do uszkodzeń małej architektury – był złamany słupek z informacją turystyczną. Wydawałoby się, że trzeba szukać sprawcy. Po dokładnym obejrzeniu zapisu monitoringu wyszło jednak, że winnym uszkodzeń był silny wiatr – opowiada komendant straży.
By chronić niedoszłego przestępcę
Grupka mocno wesołych osób wraca z nocnej imprezy. Raz po raz dochodzi między nimi do przepychanek. Poziom agresji wzrasta i robi się niebezpiecznie. - A to podstawa do interwencji. Jeżeli funkcjonariusz obserwuje sytuację, która może się przerodzić chociażby w bójkę, to reaguje. Patrol jedzie na miejsce i często zapobiega późniejszym przykrym konsekwencjom. Monitoring pozwala nam po prostu zareagować odpowiednio wcześnie, by nie dopuścić do zaistnienia przestępstwa bądź aktu wandalizmu – zaznacza komendant.
Monitoring na dworcu?
Wiele mówiło się o potrzebie objęcia monitoringiem terenu piotrkowskiego dworca PKP. Plany były. Teraz wiadomo, że PKP na razie od pomysłu odstąpiły. Nowe kamery zainstalowane na dworcu działają od momentu jego otwarcia po remoncie. Prawdopodobnie nadal będą obsługiwane przez firmę ochroniarską.
Permanentna inwigilacja
Kamera tu, kamera za rogiem. Wszędzie nas podglądają. Czy mieszkańcy nie czują się z kamerami nieswojo? Komendant zaznacza, że takich skarg czy zgłoszeń nie było. Wręcz przeciwnie, do piotrkowskiej Straży wpływają liczne wnioski mieszkańców o rozbudowę monitorngu. Pomysły, często uzasadnione, są obecnie nie do zrealizowania. Więcej kamer pod istniejący system podpiąć się nie da. Powstania nowego jak na razie nie ma w planach. To wiąże się z bardzo dużymi kosztami, na które obecnie nie możemy sobie pozwolić – mówi komendant Hofman
***
Strażnicy miejscy solidarnie podkreślają, że w idei monitoringu najistotniejsza jest funkcja prewencyjna (mieszkańcy mają mimo wszystko świadomość, że mogą być rejestrowani) i ekonomiczna (niemożliwe byłyby mundurowe patrole w tylu miejscach jednocześnie).
Janusz Kaczmarek