„Niedzielny „POM” daje mi podstawy do postawienia wniosku aby podjąć aktywniejsze działania w kierunku usuwania liści z chodników i miejsc gdzie są ich wysypiska. Jako przykładowe miejsca można wskazać: ul. Wojska Polskiego nr 140, zachodnią stronę ul. Próchnika na wysokości MOPR-u, Al. Sikorskiego przed skrzyżowaniem z Al. Concordii, a także obie strony ul. Armii Krajowej na odcinku od ul. Słowackiego do ul. Polnej, skrzyżowanie ul. Szkolnej z ul. Owocową, pod wiaduktem PKP przy ul. Wojska Polskiego, rejon cmentarza, ciąg pieszy pomiędzy ul. Belzacką a Al. Sikorskiego po zachodniej stronie kortów tenisowych OSIR-u” – czytamy w piśmie skierowanym przez radnego do Urzędu Miasta.
Zalegające liście zaczynają w niektórych miejscach gnić co powoduje zagrożenia dla osób pieszych, a ponadto nie wpływają korzystnie na estetykę miasta.
O odpowiedź na pytanie, dlaczego liście nie są sprzątnięte zapytaliśmy MZDiK w Piotrkowie. Zdzisław Majsak, niestety, znów odmówił nam komentarza.
MW