W ciągu dwóch lat ich liczba spadła o ponad połowę. Wszystko przez zmianę prawa w 2010 roku. - Nie ma chętnych, żeby kąpieliska tworzyć. Jeżeli ktoś chce to zrobić, musi spełnić szereg wymogów określonych w przepisach. Z kolei miejsca tzw. wykorzystywane do kąpieli nie są raportowane do Komisji Europejskiej. Organizator takiego miejsca spełnić musi mniej wymogów formalnych. Co najważniejsze – nie wcześniej niż czternaście dni przed uruchomieniem miejsca, musi zbadać wodę - mówi Zofia Nolberek, kierownik sekcji higieny komunalnej w piotrkowskim sanepidzie.
A i takich chętnych jest niewielu. Na Zalewie Sulejowskim obecnie nie ma żadnego miejsca, w którym można się bezpiecznie kąpać. Woda tam nie jest w ogóle badana.
(Strefa FM)