- Dyżurny komendy policji w Piotrkowie został powiadomiony, że na terenie gminy Gorzkowice na drodze pomiędzy miejscowościami Krosno i Przerąb leży młody mężczyzna. Na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Pomimo przeprowadzonej reanimacji młody mężczyzna zmarł. Wstępne ustalenia wskazywały, że prawdopodobnie jechał rowerem. W jaki sposób doszło do zgonu? Na to pytanie będzie można odpowiedzieć po przeprowadzonej sekcji zwłok - mówiła w poniedziałek Małgorzata Mastalerz, oficer prasowy KMP w Piotrkowie. Do wypadku doszło w czwartek (16 marca).
- Jest bardzo dużo różnych wersji, ale przecież nikt na miejscu nie był, więc nie wiadomo, co się stało. Myślę, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. Jechał rowerem i widocznie się przewrócił i uderzył - mówiła kobieta ze sklepu spożywczego, niedaleko miejsca, gdzie doszło do wypadku. - Przychodził do sklepu, bardzo grzeczny chłopiec. Z moim wnukiem chodził do gimnazjum.
- Nie ma młodego człowieka - mówił z kolei ze łzami w oczach sąsiad zmarłego chłopaka. - Ja dwa lata temu straciłem syna, więc rozumiem tych ludzi. Grzeczny, fajny chłopak. Tego dnia wiozłem go, a wieczorem dowiedziałem się, że nie żyje. Nie ma go i koniec, ale... takie jest nasze życie. Współczuję im, bo też tego doświadczyłem. Jak to się stało? To wiedzą tylko w tym małym, białym domku obok.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie. Postępowanie prowadzone jest przeciwko Mateuszowi S. 18-latkowi postawiono zarzut spowodowania wypadku w ruchu lądowym. - A konkretnie naruszenia przepisów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, umyślnego naruszenia tychże przepisów, spowodowania upadku rowerzysty i poniesienia przez niego śmierci. Naruszenie przepisów bezpieczeństwa w ruchu drogowym polegało na niespodziewanym, gwałtownym wtargnięciu na jezdnię, zasłonięciu swoim ciałem toru ruchu rowerzysty i doprowadzeniu tego rowerzysty do przewrócenia się na podłoże. Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na inne okoliczności zdarzenia. Podejrzany został w tej sprawie przesłuchany i on nie neguje faktu zaistnienia tego zdarzenia. W ramach swoich wyjaśnień podaje okoliczność, że popchnął i uderzył ofiarę. Obecnie w ramach postępowania przygotowawczego trwają konkretne czynności procesowe, a w tym momencie prokurator uczestniczy w sekcji zwłok - mówił w poniedziałek Witold Błaszczyk z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 17-letniego Dawida, miały odpowiedzieć wyniki sekcji. - Nie jest to typowe zdarzenie. W większości przypadków, upadek z roweru nie kończy się przecież tak tragicznym skutkiem. Oczekujemy więc na informację, jaki był mechanizm zgonu ofiary - mówił Błaszczyk. Tego samego dnia były już wyniki sekcji zwłok. Przyczyną zgonu chłopaka był uraz mózgowo-czaszkowy i krwotok wewnętrzny w mózgu. - Ten uraz jest charakterystyczny przy upadku na twarde podłoże - informuje prokurator.
A. Stańczyk/J. Krak