Kierowca passata, mając 1,7 promila alkoholu w organizmie, wjechał do przydrożnego rowu. Został zatrzymany dzięki 36-letniej mieszkance Bełchatowa, która wezwała policję.
Nietrzeźwa 44-letnia mieszkanka Radomska w dosłownie w kilka minut doprowadziła do trzech kolizji. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu. Do zdarzenia doszło 7 grudnia około godziny 14.00.
Jechał „pod prąd” ulicą Sieradzką. Zauważyli to strażnicy miejscy. Okazało się, że kierowca forda jest pijany.
68-latek miał 2,3 promila alkoholu w organizmie i w takim stanie prowadził samochód. Mężczyźnie grozi teraz do 2 lat więzienia.
3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca, którego w poniedziałek 20 listopada w Sulejowie zatrzymał inny zmotoryzowany. 38-letni mieszkaniec powiatu włoszczowskiego trafił w ręce policji. Grożą mu dwa lata więzienia.
Trwają ustalenia, kto kierował audi, które w środę wjechało w przydrożną kapliczkę. W tej sprawie zatrzymano dwie osoby - kobietę i mężczyznę. Dodajmy, że oboje mieli po około promilu alkoholu w organizmie.
Ponad dwa promile alkoholu miał w organizmie mężczyzna, zatrzymany przez policjantów po kilkunastominutowym pościgu. Nie dość, że prowadził na podwójnym gazie, to nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i... miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
2,5 promila alkoholu w organizmie miał 33-letni kierowca seata, zatrzymany w piątek przez zelowskich policjantów. Nie dość, że jechał pijany, spowodował kolizję i złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, to na dodatek, by uniknąć kary, chciał wręczyć policjantom łapówkę.
Na krajowej jedynce udało się zatrzymać nietrzeźwego kierowcę. 47-letni mieszkaniec Lublina miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusz z radomszczańskiej komendy, w czasie wolnym od służby, uniemożliwił dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy. 31-latek, prowadzący vw polo, miał 1,6 promila alkoholu w organizmie.