W pólnocno-zachodniej części Piotrkowa wieczorem i w nocy nie świecą się lampy uliczne. Problem dotyczy m.in. ulic Kostromskiej, Dmowskiego czy Armii Krajowej.
Niedawno informowaliśmy, że Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie sprawdza zgodność deklaracji śmieciowych z faktycznym stanem liczby mieszkańców danej nieruchomości. Sprawdziliśmy, jakie wnioski płyną z przeprowadzania tej kontroli. Ponadto Zarząd kupił nowy samochód, który ma służyć przy sprawdzaniu firm odbierających odpady oraz tych mieszkańców, którzy deklarowali segregację śmieci.
Wiadukt w al. Piłsudskiego w Piotrkowie przecieka - to dla mieszkańców żadna nowość. Problem okazał się jednak na tyle dokuczliwy, że został poruszony podczas sesji Rady Miasta.
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie sprawdza zgodność deklaracji śmieciowych. Zgodnie z danymi przekazanymi przez magistrat okazuje się, że „zniknęła” spora część mieszkańców. Wiemy, że w złożonych deklaracjach brakuje około 10 tysięcy osób. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta stara się to zweryfikować. Wystąpiono do Urzędu Miasta, do Referatu Ewidencji Ludności o liczbę urodzeń. Po co? Mieszkańcy nie zgłaszają nowo narodzonych dzieci. - Twierdzą, że dzieci nie generują śmieci, co z praktycznego jest nieprawdą. Zużyte pampersy, opakowania po mleku, sokach czy słoiczki, jest tego bardzo dużo - mówi Dorota Kosterska, kierownik Działu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. Dla przykładu, w 2013 roku było 661 urodzeń, w 2014 odnotowano 774, a do 30 września bieżącego roku to już 537 urodzeń.
Jedna z firm odbierających odpady od mieszkańców postanowiła, że piotrkowianie będą zbierać popiół do worków foliowych, a nie - jak dotychczas - do kontenerów na śmieci. Nie wszystkim się to podoba.
Zgodnie z odwiecznym prawem natury, jesienią z drzew spadają liście. Do momentu wejścia w życie nowej ustawy śmieciowej, ludzie z odwiecznym prawem natury świetnie sobie radzili. Dziś nie jest już tak łatwo. Na wielu posesjach osiedla Mickiewicza w Piotrkowie stoją worki wypełnione liśćmi, z którymi mieszkańcy nie wiedzą, co zrobić.
Pracownicy piotrkowskiego Zarządu Dróg rozpoczęli kontrolę zgodności złożonych przez mieszkańców deklaracji śmieciowych. Urzędnicy będą sprawdzać zgodność zadeklarowanej liczby osób zamieszkujących nieruchomość ze stanem faktycznym.
Mieszkańcy Piotrkowa mają uwagi dotyczące utrzymania czystości na miejskich drogach. Szczególne zdziwienie wzbudzają panowie, którzy specjalnym urządzeniem przedmuchują liście z chodnika na ulicę.
Stan chodników w mieście pozostawia wiele do życzenia. Gdzie jest najgorzej? Trudno przejść, nie mówiąc o przejechaniu dziecięcym wózkiem, po chodniku przy ul. Narutowicza i Próchnika (przy basenie czy Metalplaście).
Przekonała się o tym pani Alicja. Piotrkowianka potknęła się w miejscu, gdzie brakowało kilku płyt w chodniku. Efekt to złamanie kości promieniowej prawej ręki, o stłuczeniach nie wspominając.
Nawet 60 tysięcy zł wyda Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie na nowy samochód. Do czego będzie służył nowy nabytek? Do kontrolowania mieszkańców.
