Samemu, z rodziną, a może z ulubionym pupilem? Lubicie wędrować? Macie ulubione miejsca na jesienne wyprawy? Warto wybrać się na spacer, aby podziwiać piękno przyrody.
Zaczęła się jesień, więc coraz więcej liści spada z drzew. Niestety wkrótce pokryją trawniki, chodniki, ulice i parkingi. Niektórzy z nas „z urzędu” muszą się nimi zająć. Jeśli tego nie zrobią, zapłacą mandat.
Jesienne grabienie liści jest dla wielu z nas czynnością tak powszechną, jak dla Roberta Lewandowskiego gole w Bundeslidze. To, co spada z drzew następnie usuwamy z ulic, chodników, skwerów i parków. Ale czy na pewno powinniśmy?
Rozpoczyna się sezon grzewczy. Przypominamy, że Straż Miejska może sprawdzić, czym palimy w piecu. Śmieci to nie opał - przypomina komendant Jacek Hofman. Liści też nie palimy!
Przypominamy, że na terenie Piotrkowa Trybunalskiego nie można spalać w ogniskach odpadów zielonych. Dopuszczając się takiego wykroczenia, możecie narazić się na surową karę.
Zgodnie z odwiecznym prawem natury, jesienią z drzew spadają liście. Do momentu wejścia w życie nowej ustawy śmieciowej, ludzie z odwiecznym prawem natury świetnie sobie radzili. Dziś nie jest już tak łatwo. Na wielu posesjach osiedla Mickiewicza w Piotrkowie stoją worki wypełnione liśćmi, z którymi mieszkańcy nie wiedzą, co zrobić.
Mieszkańcy Piotrkowa mają uwagi dotyczące utrzymania czystości na miejskich drogach. Szczególne zdziwienie wzbudzają panowie, którzy specjalnym urządzeniem przedmuchują liście z chodnika na ulicę.
- Wkurzony tym, że strażnik miejski poprzez piotrkowskie radio apeluje i straszy mandatami za nieusuwanie liści z chodników, chcę zadać pytanie: czy dotyczy to także urzędników miejskich? – napisał do naszej redakcji mieszkaniec miasta.
Od kilku tygodni na chodnikach i ulicach miasta zalegają liście. Uwagę na to zwrócił radny Jan Dziemdziora. MZDiK, podobnie jak w przypadku oświetlenia – nie chce komentować sprawy.