Mogą odwiedzać dziecko w Domu Dziecka lub innej placówce opiekuńczej, mogą zabierać je na spacery, lody czy do kina...
W piotrkowskim Domu Dziecka panuje już iście świąteczna atmosfera! Maluchy, które tam mieszkają z utęsknieniem czekają na prezenty od Świętego Mikołaja.
Agnieszka* Dom Dziecka opuściła kilkanaście miesięcy temu. Święta Bożego Narodzenia spędziła sama. Bez prądu, opału, jedzenia i bliskiej osoby. Zaczęła błagalnie wzywać pomocy. Magda* po opuszczeniu placówki skończyła liceum, potem studium farmaceutyczne.
Najpierw próby, kościół, biała alba, błogosławieństwo rodziców i ten ważny sakrament. Później uroczysty obiad, tort i wyczekiwane prezenty. Wyjątkowo, a jednocześnie zwyczajnie. Taki jest schemat przyjmowania Pierwszej Komunii Świętej przez drugoklasistę. Dla wielu oczywisty. Jednak nie dla wychowanków Domu Dziecka i Pogotowia Opiekuńczego.
Maluchy z piotrkowskiego Domu Dziecka odwiedzili dziś działacze SLD, którzy wręczyli wszystkim podopiecznym tej placówki łakocie oraz kilkaset złotych uzyskanych dzięki licytacji prac plastycznych wykonanych przez maluchy z piotrkowskiej placówki.
Na starcie w dorosłe życie będą mieli łatwiej. Piotrkowskie Starostwo wygospodarowało w swoich zasobach mieszkanie dla usamodzielniających się wychowanków Domu Domu Dziecka w Sulejowie. Odpowiednie lokum znaleziono w budynku przy sulejowskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych.
Dzieci nie powinny wychowywać się w instytucjach państwowych. Według rządowego projektu wygaszania domów dziecka, do 2010 roku żadna placówka nie powinna liczyć więcej niż 30 wychowanków.