Przedstawiciele Piotrkowskiego Strajku Kobiet podkreślają, że ich zdaniem przesłuchania w ogóle się nie powinny odbywać i nie ma do nich podstaw, ale kolejne osoby stawiały się w poniedziałek w piotrkowskiej komendzie. - Według informacji od osób, które zostały już przesłuchane na szczęście wszystko odbywa się w przyjaznej atmosferze. Policjanci pytają czy dana osoba była na strajku, czy zna organizatorów, czyli rutynowe sprawy. Wedle naszej wiedzy nikt nie został też o nic oskarżony - informują.
Według informacji, które przekazali nam przedstawiciele Piotrkowskiego Strajku Kobiet wezwanych na przesłuchanie zostało co najmniej 13 osób. - Odbyło się spotkanie z prawnikiem, który opowiedział uczestnikom jak może wyglądać przesłuchanie, z jakiego tytułu są na nie wezwane i w zasadzie tyle, bo my jesteśmy za tym, żeby mówić prawdę, nie zakłamywać rzeczywistości, ale uważamy, że mamy prawo protestować - tłumaczą.
Pytamy przesłuchiwane osoby czy te działania zniechęcą ich do dalszego protestowania. - Absolutnie nie! My się nie poddajemy, walka trwa i nie możemy pozwolić na to, aby w Polsce deptano prawa kobiet - deklarują zgodnie.