A właściwie Hotel Krakowski, usytuowany u zbiegu ulicy Sieradzkiej i placu Bernardyńskiego (nam współczesnym bardziej znanego jako plac Kościuszki), naprzeciwko kościoła oo. Bernardynów, w piętrowej kamienicy, był jednym z najmniejszych piotrkowskich hoteli, niemniej cieszył się ogromnym uznaniem klientów. Liczył zaledwie dziewięć pokoi, wszystkie były usytuowane na piętrze. Hotel Krakowski powstał około 1850 roku. Wzmiankę na ten temat można znaleźć m.in. w Opisie Piotrkowa Trybunalskiego pod względem historycznym i statystycznym z połowy XIX wieku Oskara Flatta - (…) nowy hotel naprzeciwko Bernardynów, jakkolwiek niedawno istniejący, najwięcej przecież zapewne zadowala publiczność stosownem urządzeniem, czystością, wygodą i porządkiem. Z zachowanych w piotrkowskim archiwum dokumentów można odtworzyć nazwiska tylko dwóch właścicieli hotelu. W 1909 roku był nim niejaki Henryk Szuster, który m.in. w „Kalendarzu Towarzystwa Dobroczynności dla Chrześcijan w Piotrkowie na rok zwyczajny 1909” zachwalał swój hotel kusząc klientelę składem win importowanych bezpośrednio, koniaków kuracyjnych, likierów i wyrobów wódczanych, krajowych i zagranicznych, towarami kolonialnymi, serami krajowymi i zagranicznymi. Czternaście lat później jako właściciel Krakowskiego figuruje już Konstantyn Kowalewski, ten sam, który we wspomnianym 1909 roku był właścicielem Hotelu Litewskiego. Jak wynika z zachowanych dokumentów podatkowych hotelu z początku lat 20 był on obiektem już wtedy w pełni zelektryfikowanym. Ceny łóżek w Hotelu Krakowskim w 1923 roku oscylowały od 3040 marek polskich do 4540 marek polskich. Za elektryczność klienci płacili od 200 do 500 marek polskich, zaś za obsługę od 600 do 900 marek polskich. W latach 30. minionego stulecia Hotel Krakowski należał do pierwszorzędnych tego typu obiektów w Piotrkowie. Nie tylko posiadał własną cukiernio-kawiarnię i restaurację z dancingiem, ale również, niczym słynne stołeczne hotele, w każdym z pokoi miał zainstalowaną wannę, a podróżującym własnym automobilem zapewniał także garaż. Z okien pokoi rozpościerał się widok na główną ulicę Piotrkowa, wówczas już Słowackiego, wcześniej zwaną Kaliską. Dodatkowo dla gości obsługa hotelowa sprowadzała czasopisma i ilustracje krajowe i zagraniczne, ponadto oferowano również możliwość gry w brydża lub bilard. Hotel przestał istnieć wraz z wybuchem II wojny światowej. W okresie PRL-u w dawnej siedzibie Krakowskiego mieściła się restauracja „Mozaika” zaś piętro zajmowało Państwowe Przedsiębiorstwo Turystyczne „Orbis”.