Rok 1980 na trwałe zapisał się w historii Polski. Koniec dekady Gierka, strajki, wreszcie porozumienia sierpniowe i powstanie NSZZ „Solidarność”. 30 lat temu kraj zmieniał się na naszych oczach. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że na początku lat 80-tych (podobnie jak i pod koniec tej dekady) świat patrzył na Polskę.
W sobotę i niedzielę 30 lat słynnego związku zawodowego a także swoistego ruchu społeczno – politycznego, świętowano w Piotrkowie. Jubileusz obchodzili działacze Zarządu Regionu Piotrkowskiego „S”. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla tych, którzy wspólnie z nimi chcieli wspominać lata znanej w świecie organizacji.
Mecenas Ewa Juszko-Pałubska, która w stanie wojennym broniła w procesie politycznym działaczy Solidarności, walczy o godność i odzyskanie dobrego imienia. 24 lata temu została skazana za rzekomą korupcję. Dowody sfabrykowało SB poirytowane odmową współpracy prawniczki.
Zarząd Regionu Piotrkowskiego NSZZ Solidarność wystąpił w obronie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. W specjalnym stanowisku, które ma charakter listu otwartego, piotrkowscy solidarnościowcy wyrażają oburzenie atakami, także medialnymi, na głowę państwa. Nawołują przy tym do "zaprzestania eskalacji ataków, oszczerstw, pomawiania zarówno Lecha Kaczyńskiego jak i urzędu, który sprawuje".
Artur Ostrowski, poseł z Piotrkowa Trybunalskiego (Klub Poselski Lewica), od najbliższego poniedziałku będzie zbierał w swoim biurze poselskim podpisy w obronie byłego prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego. Spodziewa się, że zgłoszą się tysiące mieszkańców.
Wolą nie opowiadać, gdzie i jak pracowali. Nie bardzo chcą wspominać dawne czasy, a jeśli już, to raczej we własnym gronie. Zwłaszcza teraz, gdy nadchodzą dla nich ciężkie dni - politycy PO chcą odebrania pracownikom byłej Służby Bezpieczeństwa przywilejów emerytalnych.
Nie było porozumienia ponad podziałami podczas obchodów 28. rocznicy Sierpnia ’80. Jednych działaczy Solidarności witano oklaskami, drugich wyciem i gwizdami. Ideologiczne różnice widać głównie w Warszawie i na Wybrzeżu, choć i piotrkowska “S” nie jest i nie była wolna od wewnętrznych podziałów.
„Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm” obwieściła dzień po pierwszych prawie wolnych wyborach parlamentarnych aktorka Joanna Szczepkowska. A był to okres szczególny. Jak wtedy wyglądał Piotrków Trybunalski? Czy, jak twierdzi większość, był to czas radości z nadchodzących przemian i oczekiwania na prawdziwą wolność? Czy może także obaw i odwracania wszystkiego „do góry nogami”?
4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze w powojennej historii Polski częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne do przywróconego Senatu. Zakończyły się zwycięstwem opozycji startującej jako Komitet Obywatelski „Solidarność”.
Klęskę poniosła strona rządząca, której udało się zdobyć tylko 5 miejsc w Sejmie (w pierwszej turze). Klęskę przez wielu oczekiwaną, ale dla wielu klęskę zupełnie niespodziewaną.