W razie wybuchu pożaru na Rynku Trybunalskim lub na uliczkach do niego przyległych istnieje realne zagrożenia dla życia i zdrowie mieszkańców tej części miasta.
Zakończyła się budowa jednej z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji ostatnich lat w Piotrkowie. O czym mowa? O aranżacji zarysów dawnego ratusza na Rynku. Obiekt widać już w całej okazałości.
Już tylko miesiąc pozostał wykonawcy na zakończenie rewitalizacji Rynku Trybunalskiego wraz z wyniesieniem murów dawnego ratusza. "Polska Dziennik Łódzki" określił je mianem murku, a które to określenie tak się w mieście przyjęło, że stało się ogólnie obowiązującym.
Czy murek, który budowany jest na piotrkowskim Rynku Trybunalskim będzie mógł być wydzierżawiony np. na działalność gastronomiczną? Choć ten pomysł wydaje się absurdalny, okazuje się, że jest realny.
Dobiega końca układanie nowej nawierzchni na piotrkowskim Rynku Trybunalskim. Choć wykonawca ma czas na zakończenie wszystkich prac do 31 października, to jednak wiele wskazuje na to, że Rynek będzie wyłożony nowymi płytami z granitu już we wrześniu.
Pouczenia, a nawet mandaty w wysokości 500 złotych mogą dostać osoby, które zaparkują samochód w Rynku Trybunalskim bądź uliczkach na piotrkowskiej Starówce.
Przechodnie i turyści, którzy zawitają w rejon Rynku Trybunalskiego, muszą uzbroić się w cierpliwość. Wprawdzie zakończono większość prac wodno-kanalizacyjnych, które wiązały się z koniecznością rozkopywania ulic, ale po odkopaniu chodników okazało się, że konieczna jest wymiana gruntu nad kablami.
Prace na Starym Mieście miały się zakończyć w sierpniu, ale już wiadomo, że stanie się to najwcześniej w październiku. Miasto zwróciło się z prośbą do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego o wydłużenie terminu modernizacji Starówki w Piotrkowie. I taką zgodę - do 30 października - otrzymało.
O 30-40 procentach strat mówią przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w Rynku Trybunalskim i przyrynkowych uliczkach. Trwająca od jesieni rewitalizacja starego miasta odbija się im czkawką.
Trwają zaawansowane prace przy wznoszeniu murka w miejscu dawnego ratusza na piotrkowskim Rynku. Ciągle jednak nie wiadomo ile będzie kosztowała ta inwestycja. Władze Piotrkowa pytane o kosztorys unikają odpowiedzi jak ognia.
- Budowa murka jest rozliczana kosztorysem powykonawczym, wobec tego dopiero po wykonaniu zostaną dokonane obmiary i wtedy będzie można powiedzieć ile kosztuje jego budowa. Na pewno jednak zdecydowanie mniej niż zakładaliśmy - powiedział wiceprezydent Piotrkowa Adam Karzewnik.