- Postanowiliśmy pomóc łącznie czterem domom dziecka. Wybór padł na placówkę z Łodzi, którą opiekują Widzewiacy z Koluszek, Strobów pod Skierniewicami, a także Dom Dziecka w Kaliszu. Na naszej liście nie mogło oczywiście także zabraknąć Piotrkowa Trybunalskiego – mówi pochodzący z Piotrkowa i od 16 lat mieszkający w Anglii Wojciech Wierzba, jeden z organizatorów akcji.
Po przebyciu długiej drogi z Wysp Brytyjskich do Piotrkowa, prezenty i dary trafiły do osoby koordynującej akcję w Piotrkowie, a w poprzedzającą święta środę odebrali je podopieczni mieszczącego się przy ul. Wojska Polskiego Pogotowia Opiekuńczego.
- Była to dla nas ogromna niespodzianka i wielka radość, ponieważ tych darów dla naszych podopiecznych oraz placówki otrzymaliśmy naprawdę dużo. Dostaliśmy bardzo potrzebny sprzęt AGD, o który poprosiliśmy i który na pewno pomoże nam w codziennym funkcjonowaniu, a z kolei nasi podopieczni otrzymali spersonalizowane i indywidualnie przygotowane dla każdego z nich prezenty – relacjonuje Anna Boduch, dyrektor Pogotowia Opiekuńczego w Piotrkowie.
Jest to naprawdę niezwykle fajne i budujące, że emigranci, którzy dawno temu wyjechali z naszego regionu, wciąż są obecni z nami myślami oraz sercem i to właśnie w rodzinne strony postanowili skierować pomoc – podkreśla dyrektor piotrkowskiego Pogotowia Opiekuńczego.
Poza kilkoma wyjątkami zdecydowana większość osób zaangażowanych w akcję, na emigracji mieszka już od lat i pomimo tęsknoty za ojczyzną to z Wyspami Brytyjskimi wiążą swoją przyszłość.
- Kiedy to możliwe, a zwłaszcza jak jest ważny mecz, bardzo chętnie przylatujemy do kraju. Jednak większość z nas nie myśli już o powrocie na stałe, bo na emigracji poukładaliśmy sobie życie i jest nam tu po prostu lepiej na co dzień. Anglia stała się dla nas drugim domem, choć oczywiście zawsze pozostaniemy Polakami i będziemy czuć się związani z ojczyzną – wyjaśnia Wojciech Wierzba.
W świąteczną zbiórkę włączyli się także fani Widzewa mieszkający na co dzień w Piotrkowie. Zorganizowali oni składkę, a za zebrane pieniądze kupili Pogotowi Opiekuńczemu bardzo potrzebną pralkę, a także odkurzacz.
Dyrektor placówki podkreśla, że otrzymane wsparcie bardzo pomoże w bieżącym funkcjonowaniu, ale dostrzega także dodatkową zaletę pomocy płynącej właśnie od piłkarskich fanów.
To bardzo ważne, że dzieci kibicowanie będą kojarzyć z czymś dobrym i pozytywnym oraz właściwymi odruchami wobec drugiego człowieka. Ma to niewątpliwy walor edukacyjny, bo część z nich jest fanami piłki i mam nadzieję, że właśnie w taki sposób w przyszłości będą manifestować swoje przywiązanie do klubu – mówi Anna Boduch.
Warto podkreślić, że piotrkowskie Pogotowie Opiekuńcze działa jako pełnoprawna placówka opiekuńczo-wychowawcza, w której młodzi ludzie mogą mieszkać aż do ukończenia edukacji. Jednocześnie pomoc jest potrzebna placówce nie tylko w okresie świątecznym, a przez cały rok. Można się zaangażować swój czas jako wolontariusz, przekazać wsparcie rzeczowe czy finansowe. - Każde wsparcie się przyda! - podkreśla dyrektor placówki i zaprasza do kontaktowania się w sprawie ewentualnej pomocy.