Szkoda, to w takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci powodzenia w realizacji planów :)

00

Ja piszę o psich problemach,a nie o kocich,chociaż ich bytowanie też nie jest mi obojętne,kociaczki są małe-psiaki małe i duże,nie mają porządnych bud,ani słomy,powtarzam się,ale jakoś nie ma odzewu o który proszę.Wolontariuszy potrzeba wszędzie,myślę nawet o założeniu fundacji "psia mama" kto mi pomoże? Pozdrawiam i oczekuję propozycji.

00

00

Chcesz pomagać? Zapraszamy do Kociej Mamy :)
http://www.epiotrkow.pl/artykul/Kilka-pytan-do-%22Kociej-Mamy%22,6402
Sterylizujemy, sterylizujemy, sterylizujemy, leczymy i sterylizujemy. To nasz priorytet. Pomagamy, tym, którzy sobie nie radzą, karmicielom, których nie stać na sterylizacje i leczenie dokarmianych przez nich bezpańskich kotów. No i potrzebujemy wolontariuszy z takim zapałem jak Twój. Ziutek jest już z nami. Zapraszamy :) Oto mail naszego piotrkowskiego oddziału: kociamama.piotrkow@wp.pl

00

Sterylizacja zwierząt w schronisku to temat do polemizowania ze względu na to że z tego co wiem schronisko dostaje na ten cel pieniądze. Koszt sterylizacji to ok. 250 zł i więcej. Oprócz sterylizacji suczki, należy zapewnić jej odpowiednią opiekę po zabiegu tzn. odpowiednią dietę, wizyty u weterynarza, często wymagane są także zastrzyki - co prowadzi do dodatkowych kosztów. Oczywiście są różni weterynarze są lepsi są gorsi, są tańsi, są drożsi. Nie sądzę jednak aby weterynarz był na tyle przychylny by odpuścił koszta sterylizacji lub je dużo zmniejszył. W całym naszym mieście znam chyba tylko dwóch takich weterynarzy.
Do "karolina"
Oczywiście miasto powinno wprowadzić akcje sterylizacji zwierząt, taka akcja jest prowadzona w wielu miastach i są bardzo dobre skutki - wtedy odpowiednie urzędy, instytucje wydają odpowiednie zaświadczenie że ta osoba ma sterylizacje zwierzęcia na koszt miasta (całkowicie, lub ma zniżkę). Będąc wolontariuszem .... podsunąłem takowy pomysł jednak został on odsunięty ze względu na to iż osoba do której pomysł zgłaszałem stwierdziła że prowadzona jest akcja chipowania zwierząt i sterylizacja jest nie potrzebna, musi wystarczyć tylko chipowanie - gdy uzasadniłem swój pomysł tym iż sterylizacja bardziej by w kwestii zwierząt bezdomnych pomogła -- odpowiedź była taka że chyba nie wiem jak bardzo pomaga chipowanie.
Owszem chipowanie jest według mnie ważne, jednak co po chipowaniu skoro w Piotrkowie z bezdomnością zwierząt, jest jak jest, bardzo dużo jest psów bezdomnych które koczują na ulicach - ile z nich jest zachipowanych nikt nie wie :-(
Sterylizacja moim zdaniem zmniejszyła by liczbę zwierząt bezdomnych bo nie mogły by się dalej rozmnażać co zmniejszy liczbę bezdomnych zwierząt co doprowadziło by do poprawy życia zwierząt w schronisku jak i życia mieszkańców miasta którzy niejednokrotnie boją się przejść obok bezdomnego psa w obawie by ich nie ugryzł :-(.

00

Do Ulki -Ładnie piszesz,ale czy ludzie świadomie biorą psa? chyba raczej nie,ja zapłaciłam za sterylizację i usunięcie przydatków 300zł.Może nie będziemy się spierać o niektóre sprawy,a w zamian pomyślimy wspólnie nad budami i sianem dla tych niechcianych i niekochanych.Co Ty na to?

00

Najpierw niech miasto wysterylizuje zwierzęta bezpańskie przebywające w schronisku, bo z tym też jest na bakier.
A właściciel jak kupuje lub bierze psa musi być świadomy wydatków. Pies to nie tylko koszty sterylizacji, to wizyty weterynaryjne, szczepienia, leczenie, jedzenie, zabawki itp. Pies to nie zabawka, to członek rodziny. Jak kogoś nie stać na finansowanie jego podstawowej opieki, to musi się dwa razy zastanowić, czy powinien w ogóle go posiadać. I od kiedy to 300? To nie Warszawa. Mamy różnych lekarzy weterynarii. Są i tacy, co zejdą z kosztów, gdy jego właściciel jest osobą ubogą.

00

Masz słuszną rację "ziutek",a tak wogóle to nie uważasz ,że miasto powinno trochę dofinansować weterynarzy,aby suki były sterylizowane za darmo,ludzie kochaja swoje psiny,lecz nie stać ich na opłacenie kosztów sterylizacji a to jest nie mało (300zł),wtedy być może? nie byłoby tak dużo porzuconych,niechcianych,ja skasowałabym sprzedaż szczeniąt na targowisku,ludzie kupują bezmyślnie,bo małe,śliczne a co jak podrośnie? ..znamy ten temat

00

00

Do "Markpio" - zgadzam się z Tobą w sprawie organizacji,ale też przydałyby się budy,słoma .Może jakiś stolarz wykonałby parę bud charytatywnie,a jak nie to za niską opłatą,Buda jest bardzo ważna dla psiaka.Popieram też wypowiedzi "Ziutka" Może wszyscy ulubieńcy zwierząt zrobimy coś ,pomysłów jest wiele,tylko jak zacząć?Proszę o odpowiedz.Pozdrawiam miłośników zwierząt.

00