Zamiast "okna życia" śmietnik?

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 14 stycznia 201313
W Piotrkowie jest jedno, w całej Polsce już kilkadziesiąt. Są alternatywą dla rodziców, którzy nie chcą wychowywać swoich dzieci. “Okna życia” ratują życie. Zdaniem przedstawicielki Komitetu Praw Dziecka przy Organizacji Narodów Zjednoczonych powinny jednak zostać zlikwidowane, bo uniemożliwiają dzieciom kontakt z rodzicami biologicznymi.
fot. J. Kaczmarekfot. J. Kaczmarek

Dyrektor Domu Dziecka w Piotrkowie jest zszokowany, ludzie zbulwersowani. – Nic nie usprawiedliwia ataku domniemanych obrońców praw człowieka na “okna życia” – mówi siostra Maria, salezjanka opiekująca się piotrkowskim “oknem”.

Co na to piotrkowianie? Pierwsza przypadkowo napotkana osoba jest zbulwersowana pomysłem likwidacji “okien życia”. - Co wtedy stanie się z dziećmi, które trafiając tam, żyją, znajdują nową rodzinę i są otaczane miłością? Te dzieciaczki i tak już są poszkodowane przez los, bo ledwo co przyszły na świat, a już zostają porzucone. “Okno” zapewnia im prawo do życia i nikt nie powinien im tego odbierać, bo w końcu możliwość poznania swoich rodziców nie może być ważniejsze niż prawo do życia. Nie powinna zostać zlikwidowana taka działalność, bo niechciane dzieci będą wyrzucane na śmietniki albo zabijane przez matki – mówi mieszkanka Piotrkowa.

W Piotrkowie Trybunalskim przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa już od 2009 roku istnieje “okno życia”, założone przez Caritas Archidiecezji Łódzkiej, którym opiekują się siostry salezjanki. Do tej pory dwie matki zostawiły tam swoje dzieci dając im prawo do życia. - Co to jest dwoje dzieci? A może aż dwoje dzieci, czyli dwoje pełnoprawnych ludzi, którzy żyją, bo właśnie ich rodzicielka pozwoliła im żyć dzięki temu, że jest “okno życia”. Może uczyniły to, bolejąc, bo nie znalazły innego rozwiązania godnego dla człowieka, ale w ten sposób zapewniły swoim synom skarb, do jakiego miały największe zaufanie: rodziców pewnych i sprawdzonych przez prawo, kochających i gotowych do wspierania ich ludzkiego wzrostu – mówi siostra Maria, salezjanka z Piotrkowa.

- Matki, pozostawiając w “oknie życia” swoje dzieci, uznały to za najlepsze rozwiązanie, jakie proponuje Kościół i państwo dziecku, gdy matka i ojciec, przeżywając nieznane nam dramaty życiowe, uznają je za ciężar. Dziecko pozostawione w “oknie życia” zawsze będzie mogło myśleć o swojej matce, że je kochała, dlatego pozwoliła mu żyć, a z innych powodów przekazała je ludziom, bardziej do tego przygotowanym i jemu oddanym. Również matka, która już wystarczająco cierpi nad faktem, że nie może z jakichś powodów wychowywać swojego dziecka, oddając je do “okna życia”, pozostawia w swoim sercu tajemnicę, gdy nie stać jej na oficjalne zrzeczenie się dziecka – mówi siostra Maria.

Siostra Maria dodaje, że nic nie usprawiedliwia ataku domniemanych obrońców praw człowieka na “okna życia”. O zdanie zapytaliśmy także dyrektora piotrkowskiego Domu Dziecka, który nie ukrywa swojego niezadowolenia z planów ONZ. - Gdy usłyszałem o pomyśle likwidacji “okien życia”, pomyślałem, że jest to dziwny pomysł jakiegoś urzędnika z Brukseli. Gdy wczytałem się, że to pomysł węgierskiej socjolożki, która stwierdziła, że dziecko powinno mieć możliwość poznania swoich biologicznych rodziców, byłem zszokowany - mówi Damian Wąchała, pełniący obowiązki dyrektor Domu Dziecka w Piotrkowie.

Konwencja Praw Dziecka rzeczywiście mówi o tym, że dziecko ma prawo poznania swoich rodziców, o ile jest to możliwe. – Mamy przecież tutaj sytuację, gdzie dziecko zostaje porzucone. Pytanie więc, czy ma ono trafić, brzydko mówiąc, na śmietnik, czy do “okna życia”? W Polsce dzięki “oknom życia” uratowano około 50 dzieci. Faktem jest, że na przestrzeni tych sześciu lat, bo pierwsze powstało w 2007 roku, to nie jest kolosalna liczba, ale lepiej, że zostały one uratowane, niż porzucone czy skrzywdzone – wyjaśnia Damian Wąchała.

POLECAMY


Zainteresował temat?

9

0


Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

trzeźwa ~trzeźwa (Gość)22.01.2013 15:48

"assa" napisał(a):
assa14.01.2013 18:33Zanim zaczniesz sie bezmozgu puszczac pomysl o konsekwencjach...
Okna zycia nie musza byc...wystarczy isc do szpitala, w bepiecznych warunkach urodzic i zrzec sie...


chociaz parę istnień ludzkich lepiej znależć w oknie życia niz zamrożone ,nieżyjące na śmietniku-dla takich paru włąśnie istnień trzeba te okna utrzymać

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)15.01.2013 20:18

"zniesmaczony-" napisał(a):
do redaktora - czemu pozwalacie pisac takim oszolomomom jak all bundy lub sklave ,pisza ciagle cos krytykujac i dajac jakies glupie docinki. niech sie wypowiadaja normalni ludzie.


Dożyliśmy czasów, kiedy tych normalnych nazywa się oszołomami. A najgorsze jest niestety to, że niektórych prawda zniesmacza. Źle to rokuje na przyszłość, źle...
ONZ prowadził od dawna batalię przeciwko DDT, przyczyniając się do zakazu jego stosowania. Spowodowało to masowy powrót malarii w krajach tropikalnych przyczyniając się do śmierci milionów ludzi każdego roku. To ONZ powołał do życia IPCC - opartą na zakłamaniu i medialnej propagandzie organizację szerzącą wierutne bzdury. Problem w tym, że te bzdury przekładają się na znaczny wzrost kosztów życia ludzi w wielu krajach (w tym w prowincji polskiej w ramach UE), przekładają się na niszczenie gospodarki, wzrost bezrobocia, pogorszenie warunków życia i ogłupianie społeczeństwa. O decyzjach ONZ, które przyczyniły się do śmierci ludzi podczas rozlicznych działań wojennych na świecie nie będę wspominał.
Zniesmaczaj się dalej, ignorancie.

00


gonia29 ~gonia29 (Gość)15.01.2013 17:02

Jak powstanie ruch obywatelski w tej sprawie i zaprotestuje przeciwko likwidacji "okien życia" to jeden urzędnik nie może autorytarnie zadecydować o tak ważnej kwestii, która już dobrze funkcjonuje. Nawet matka, która zmuszona jest (z sobie znanych przyczyn) do podjęcia takiego kroku mając świadomość że jej dziecko żyje, ma opiekę i szansę na godne życie ma napewno mniejsze wyrzuty sumienia niż ta, która pozbawia swoje dziecko życia.

00


Miodek123 ~Miodek123 (Gość)15.01.2013 02:30

Cytuję:
Zdaniem przedstawicielki Komitetu Praw Dziecka przy Organizacji Narodów Zjednoczonych powinny jednak zostać zlikwidowane, bo uniemożliwiają dzieciom kontakt z rodzicami biologicznymi.

Błąd! Tu chodzi o to żeby nasz naród wytępić i jak dotąd dobrze im to wychodzi, a matka która tam dziecko zostawi w rzeczy samej się go wyrzeka tak więc wiadomo o co tu chodzi!

00


kama@ ~kama@ (Gość)14.01.2013 21:50

w tym ONZ to jakies debile siedza i mysla tylko o sobie to oni sa jakas mafia

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)14.01.2013 19:15

Cytuję:
Zdaniem przedstawicielki Komitetu Praw Dziecka przy Organizacji Narodów Zjednoczonych powinny jednak zostać zlikwidowane, bo uniemożliwiają dzieciom kontakt z rodzicami biologicznymi.


ONZ to ponadnarodowa organizacja przestępcza o charakterze mafijnym. Tylko dla niepoznaki tak ładnie i wzniośle się nazywa. Na sumieniu ma miliony ofiar...

00


assa ~assa (Gość)14.01.2013 18:33

Zanim zaczniesz sie bezmozgu puszczac pomysl o konsekwencjach...
Okna zycia nie musza byc...wystarczy isc do szpitala, w bepiecznych warunkach urodzic i zrzec sie...

00


Redaktor Maj ~Redaktor Maj (Gość)14.01.2013 17:47

"debi" napisał(a):
Gdyby Waśniewska skorzystala z Okna Życia nie było by śmierci dziecka ani dramatu rodzin i tego całego kabaretu który bzrobiła


Gdyby Waśniewska i jej podobne miały edukację seksualną na wysokim poziomie w szkole i możliwość poddania się aborcji z przyczyn społecznych to nie potrzebne będą okna życia i dyskusję na ich temat.
http://naszpiotrkow.blogspot.com/ - nowe posty 12.01

Komentarz był edytowany przez autora: 14.01.2013 17:59

00


sklave sklaveranga14.01.2013 14:54

Właśnie zbyt dużo oferuje się szaremu obywatelowi zamiast.
Zamiast mieszkania, schronisko w kanale.
Zamiast jedzenia, kosze na śmieci.
Tylko zamiast podatków i zobowiązań nic nie ma w zamian.
Znaczy się jest figa z makiem.
Ostatnio rząd chce wprowadzić zamiast publicznej służby zdrowia krematoria i powszechną eutanazję dla tych po pięćdziesiątce
Z RWPG, EWG protoplasty UE jak się nabijano jak wyszydzano a dziś co wracamy do Stalina, Hitlera.
Ta władza rozbisurmaniła się do granic możliwości.
Tylko siłowo można Pakt Czterech powstały w Magdalence o strukturach mafijnych odsunąć od władzy. Żadne pertraktacje, rozmowy, referenda nic ale to nic nie zmienią. Zbyt długo w Polsce panuje sielska atmosfera.
Zapomnieli jak w 70 z okien skakali, w 76 płonęli a w 80 na taczkach byli wywożeni.
Władza musi czuć przez cały czas bat na swych plecach wtedy dla siebie nie będzie wszystkiego brała. Podzieli się.
Niestety dziś tylko wybrańcy mogą.
Hulać po polu i pić kakao.
Foto:
http://sklave.manifo.com/foto-szopka

00


ares1 ~ares1 (Gość)14.01.2013 13:55

"Paj" napisał(a):
Nie musimy zgadzać się na każdy idiotyzm, który wymyśliła UE. A co dopiero ośmieszony od lat ONZ.Zapomnijmy o tym i róbmy swoje - tak uważam.


Popieram w całej rozciągłości!!!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat