W piątek 21 czerwca około godziny 17 40-letni piotrkowianin pił alkohol ze swoim znajomym. - Po spotkaniu kolega zaproponował podwózkę. Okazało się, że w osobowym citroenie było trzech innych mężczyzn. Zamiast do miejsca zamieszkania, wywieźli 40-letniego piotrkowianina do lasu, a tam bez powodu zaczęli go bić i kopać po całym ciele – relacjonuje oficer prasowy komendy policji w Piotrkowie. - Obezwładnionemu piotrkowianinowi zabrali z kieszeni portfel z kartą kredytową, pieniędzmi i dokumentami. Pobitego i okradzionego zostawili w lesie i odjechali. Ten o całej sprawie powiadomił policję.
Sprawa była o tyle trudna dla policji, bo pokrzywdzony znał tylko jednego z mężczyzn i to tylko z widzenia. - Mundurowi jednak bardzo dokładnie przeanalizowali zebrany materiał dowodowy – dodaje rzecznik policji. - Wytypowali podejrzewanych. Przypuszczenia okazały się trafne.
Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali 25-, 30- i 33-latka, wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Dostali już prokuratorskie zarzuty rozboju. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia.