Po kilkugodzinnej akcji strażakom udało się ponownie przycumować wyspę. Tym razem użyto zwykłych lin. - Dwiema łodziami motorowymi przepchnęliśmy wyspę o kilkaset metrów i przycumowaliśmy do dużej wyspy. Akcja trwała pięć godzin – mówi mł. bryg. Maciej Dobrakowski, rzecznik piotrkowskiej komendy straży pożarnej.
Wyspa po raz pierwszy oderwała się jakiś czas temu. Popłynęła w kierunku spustu wodnego. Stamtąd została przeciągnięta przez strażaków. Wówczas ponad 300 metrów kwadratowych ziemi zostało przycumowanych stalowymi linami z Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej.