Kontakt z liśćmi barszczu Sosnowskiego, a nawet przebywanie w jego pobliżu w upalny dzień, może mieć przykre konsekwencje.
Mowa tu o nawet bardzo poważnym poparzeniu skóry. Kontakt z tą rośliną może skutkować koniecznością podjęcia długotrwałego leczenia. W minionych latach mieliśmy z nią na poważnie do czynienia również w Piotrkowie. W tym roku na szczęście - na razie - sytuacja ta się nie powtarza. Gdy zauważymy, że w jakimś miejscu publicznym rośnie barszcz Sosnowskiego, można to zgłosić do nas, dzwoniąc pod numer alarmowy 986. My zajmiemy się wyeliminowaniem zagrożenia - mówi Jan Sońta z piotrkowskiej Straży Miejskiej.
Gdy z kolei z tą niebezpieczną rośliną spotkamy się na prywatnej posesji, warto opryskać ją odpowiednimi środkami chemicznymi, aby w przyszłości nie mogła ponownie wzrosnąć. W tym przypadku najlepiej wezwać do pomocy specjalistów, choćby po to, by nie zaszkodzić otaczającym ją nasadzeniom.
Jeśli zaś okaże się, że barszcz Sosnowskiego znajduje się na terenach wiejskich, gdzie może stwarzać zagrożenie dla ludzi, warto zgłosić to do odpowiedniego Urzędu Gminy.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
Barszcz Sosnowskiego to bylina:
- o łodygach dętych (pustych w środku), podłużnie bruzdowanych, pokrytych w dolnej części fioletowymi plamkami,
- z białymi, drobnymi kwiatami zebranymi w gigantyczny (o średnicy ok. 50 cm) baldach złożony (kształt parasolki),
- o dużych liściach (ok. 150 cm średnicy), które są skrętolegle ułożone na łodydze.
Roślinę można pomylić z wyrośniętym koprem, od którego różni się głównie gigantycznymi rozmiarami (koper osiąga wysokości nie większe niż 75 cm) i kolorem kwiatów (kwiaty kopru mają barwę żółtą).
Więcej informacji na ten temat znajdziecie w publikacji Głównego Inspektoratu Sanitarnego, do pobrania poniżej: