Podobne statystyki notuje się w miastach naszego regionu. W Bełchatowie wyjazdów do płonących łąk zanotowano ponad 40. - Kiedy zrobiło się cieplej ilość tego typu zdarzeń się nasiliła. W kilku z nich obszar pożaru przekraczał jeden hektar – mówi mł. bryg. Wojciech Maciejewski z PSP w Bełchatowie.
Dużo pracy mieli też opoczyńscy strażacy. Oni przez weekend wyjeżdzali niemal 40 razy. Akcje gaśnicze pochłoneły kilkaset tysięcy złotych. W działania zaangażowanych było około 80 zastępów państwowej i ochotniczej straży. Na jednej z posesji w miejscowości Prucheńsko Małe (prawdopobnie w wyniku wypalania traw) spłonęła stodoła. Z kolei w Topolicach spaleniu uległo około 1 hektara poszycia leśnego i suche trawy na nieużytkach rolnych (około 9 hekatrów) - mówi st. kap. Mariusz Jędrasik - rzecznik komendanta powiatowego strazy pozarnej w Opocznie.
Więcej na ten temat w Faktografie Strefy FM po 14.10.
(Strefa FM)