Decydująca faza przeprowadzki zaplanowana jest dopiero na 2019 rok, ale będzie to na tyle duże przedsięwzięcie, że wymaga wielu przygotowań i dobrego planu. A póki co nowa siedziba MBP wyposażana jest w niezbędny sprzęt, np. przesuwne regały, na które trafi księgozbiór. Pracownicy biblioteki mogą na razie przenosić część zbiorów rzadko używanych albo w ogóle nieużywanych do podziemnej części mediateki. - Tam mamy już regały przesuwne i magazyn. Oczywiście nie możemy przenieść wszystkich, bo przecież cały czas działamy, czytelnicy chcą wypożyczać książki. Najpierw przeniesiemy kasety magnetofonowe, mniejsze zbiory. Pierwszy raz mamy do czynienia z regałami przesuwnymi. Musimy podzielić obszary, zaplanować, gdzie ułożymy czasopisma, dublety książek itd. Zaczniemy od przymiarek – mówi Renata Wojtczak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie Trybunalskim.
A na razie pracownicy (choć nie tylko oni) czipują zbiory. Dzięki temu, że każda książka będzie miała swój czip, czytelnicy będą mogli samodzielnie je wypożyczać i samodzielnie zwracać do biblioteki. W mediatece znajdą się specjalnie do tego przeznaczone stanowiska samoobsługowe tzw. self-checki. Czytelnik, wchodząc do mediateki zarówno od strony ul. Curie-Skłodowskiej, jak i Zamkowej, będzie mógł samodzielnie zapisać (i „odpisać”) sobie książkę. - To rozwiązanie stosowane we wszystkich galeriach czy marketach – mamy bramki, a towary mają swój czip, żeby wszystko ze sobą współgrało – wyjaśnia dyrektor.
Do zaczipowania jest około 200 tysięcy jednostek (książek, roczników czasopism, ikonografii, kaset). Cześć zbiorów zostanie zaczipowana po przeprowadzce. To niezwykle żmudny i czasochłonny proces. Na szczęście biblioteka ma przyjaciół, na których może liczyć. Jednym z nich jest pan Stanisław – wierny czytelnik, który w bibliotece spędza wiele godzin dziennie, pomagając pracownikom. - Mamy trzy stanowiska do czipowania, pracujemy nad tym przez cały czas. Zaczipowaliśmy już ok. 40 tysięcy jednostek – dodaje Renata Wojtczak.
Przeniesienie zbiorów i ich ułożenie będzie trwało ok. 2 miesięcy. Dyrekcja biblioteki zdecydowała, że przeprowadzka zostanie przeprowadzona własnymi siłami pracowników MBP (i wolontariuszy). Trudno się dziwić w sytuacji, kiedy firma przeprowadzkowa wyceniła swoje usługi na…. 200 tys. zł (za zapakowanie księgozbioru, przewiezienie i rozłożenie na półkach). - Takie są stawki. Z usług takich firm korzysta wiele instytucji, biur, archiwów, urzędów miast. Tam, gdzie jest to możliwe chcemy oszczędzić. Mamy samochód, jeśli będzie potrzeba, wynajmiemy drugi. Nie chcemy jednego dnia przewieźć zbyt wiele, bo po prostu się pogubimy – mówi Renata Wojtczak.
Kiedy przeprowadzka wejdzie w decydującą fazę, biblioteka (jej główna siedziba przy Jerozolimskiej) będzie oczywiście zamknięta dla czytelników. To nieuniknione. Przerwa może potrwać około miesiąca, w najbardziej optymistycznej opcji. Prawdopodobnie nastąpi to w lutym lub marcu.
Biblioteka będzie potrzebowała pomocy swoich czytelników. - Już dziś nasi stali bywalcy zapowiadają, że chętnie przyjdą pomóc. Bardzo nas to cieszy, bo okazuje się, że jest wiele osób, które są z nami, myślą o nas i wspierają, trochę jak rodzina. Będziemy chcieli też prosić o pomoc osadzonych z piotrkowskiego Aresztu Śledczego, gdzie również jest wielu sympatyków książek – mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.