Niestety jest pierwsza śmiertelna ofiara Zalewu Sulejowskiego w tym sezonie. W sobotę (9 sierpnia) utonął młody bełchatowianin.
29-letni mieszkaniec Bełchatowa wypoczywał z kolegmi na kempingu nad Zalewem Sulejowskim w Bronisławowie. Młodzi ludzie na materacach wypłynęli daleko od brzegu. Nagle zorientowali się, że jednego z nich na materacu nie ma (a wiadomo było, że nie umie pływać).
- Po chwili podpłynęli do nich policjanci z posterunku wodnego na Zalewie. Po 10 minutach od zgłoszenia wyłowiono mężczyznę z wody, ale mimo reanimacji nie udało się przywrócić czynności życiowych. Na miejscu zjawiło się także pogotowie ratunkowe. Dalsza reanimacja również nie przyniosła skutku. Młodego człowieka nie udało się uratować. To pierwsza śmiertelna ofiara Zalewu w tym sezonie - informuje nadkom. Krzysztof Skrobek z piotrkowskiej policji.
Dochodzenie w tej sprawie, mające wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia, prowadzi piotrkowska policja pod nadzorem prokuratury.