Pożary w Australii spustoszyły prawie cały kontynent. Żywioł, z którym tak ciężko wygrać, pozbawił życia prawie 500 milionów zwierząt i zniszczył aż 8 milionów hektarów ziemi. Jak możemy pomóc?
Istnieje kilka sposobów, by pomóc Australii na odległość. Jednym z nich jest wirtualna adopcja koali, które udało się uratować z płomieni. Przebywają one aktualnie w Koala Hospital Port Macquarie. Uczniowie bardzo przejęli się losem zwierząt i postanowili zorganizować akcję pod hasłem „Ratujemy koale”, która miała na celu pozyskanie środków na wirtualną adopcję. Zebrano kwotę 283 zł, co wystarczy na cykliczną adopcję.
Szkoła otrzymała certyfikat z wizerunkiem koali, który ma na imię Paul. Zwierzę zostało poparzone w listopadzie minionego roku. Wyczerpane, zwinięte w kłębek na spalonej ziemi zostało znalezione i przetransportowane do szpitala. Koala Paul był odwodniony i doznał oparzeń łap, co zwykle ma miejsce, gdy koala schodzi z płonącego drzewa. Ma również bardzo wypalone futro.
- Część uzyskanych funduszy przeznaczyliśmy na posadzenie trzech drzew eukaliptusowych dla koali – dodają przedstawiciele szkoły. - Dziękujemy wszystkim za ogromne zaangażowanie w akcję. Wśród osób biorących udział w zbiórce funduszy zorganizowano losowanie symbolicznej nagrody – pluszowej maskotki koali, która jest podziękowaniem za wsparcie szkolnej akcji.
(materiały: UG Wola Krzysztoporska)