Warto przyjrzeć się podstawowym różnicom dzielącym obie usługi. Bo na pierwszy rzut oka są niewielkie – i tu, i tu płacimy za możliwość przeprowadzenia badań diagnostycznych oraz konsultacji lekarskich w prywatnych placówkach medycznych.
Tym co, najwyraźniej odróżnia abonament od ubezpieczenia, to fakt, że ten pierwszy jest oferowany przez prywatne placówki medyczne. Najczęściej chodzi po prostu o konkretną sieć. To rozwiązanie niezbyt wygodne dla mieszkańców mniejszych miejscowości – w przeciwieństwie do większych aglomeracji, w których istnieje pełna swoboda wyboru i można przebierać w firmach oferujących abonamenty medyczne.
A na czym właściwie ów abonament polega? To nic innego, jak oparte na ryczałcie świadczenie opieki zdrowotnej. Najczęściej korzystają z niego pracodawcy, którzy za sprawą abonamentu wykupują dodatkowe świadczenie pozapłacowe. Trzeba jednak liczyć się z ewentualnymi dopłatami do abonamentu w przypadku wykorzystania określonych limitów (na przykład limit wizyt w ciągu roku).
Ubezpieczenie z kolei wykupujemy w towarzystwie ubezpieczeniowym i to ono, a nie – jak w przypadku abonamentu – konkretna placówka medyczna, zapewnia nam pokrycie wszelkich kosztów opieki zdrowotnej. Ilość firm świadczących usługi medyczne jest znacznie większa niż w przypadku zryczałtowanych opłat – a często bywa i tak, że polisa obejmuje współpracę z przychodniami publicznymi. Za sprawą takiej usługi mamy możliwość skorzystania z konsultacji i badań diagnostycznych czy leczenie szpitalne i zwrot kosztów za pobyt w placówce.
Kolejna istotna sprawa to skierowanie na badania. W przypadku abonamentu medycznego badania można przeprowadzić wyłącznie za przyzwoleniem lekarza pracującego w placówce, w której wykupiliśmy abonament. Jeśli zaś chodzi o ubezpieczenie, jest pod tym względem znacznie wygodniej – tutaj sprawę załatwi dowolne skierowanie, niezależnie, czy wystawione przez lekarza pracującego w instytucji prywatnej, czy też w placówce publicznej.