18 stycznia około godziny 17 dyżurny piotrkowskiej Komendy Policji został powiadomiony przez funkcjonariusza tomaszowskiej jednostki, że był świadkiem kradzieży sklepowej, po której sprawcy wsiedli do forda mondeo i odjechali w kierunku Piotrkowa. - Patrol z piotrkowskiej drogówki po odebraniu komunikatu od oficera dyżurnego natychmiast pojechał w kierunku Sulejowa. Akcja przebiegała dynamicznie – informuje biuro prasowe Komendy. - Za fordem cały czas jechał prywatnym autem świadek kradzieży - funkcjonariusz z ościennej jednostki, który utrzymywał kontakt z piotrkowskim dyżurnym i policjant z Komisariatu w Sulejowie. Po kolejnej informacji policjanci z ruchu drogowego natychmiast zawrócili i w krótkim czasie zatrzymali do kontroli granatowego forda mondeo.
Forda prowadziła 25-letnia piotrkowianka, a towarzyszył jej 19-letni pasażer. Mężczyzna był agresywny i nie stosował się do poleceń. Policjanci zastosowali chwyty obezwładniające i założyli mu kajdanki. Przeszukano samochód. W bagażniku w dużych torbach turystycznych policjanci znaleźli kilkadziesiąt czekolad, pasty do zębów, środki piorące, kilka nowych opakowań kluczy przegubowych i inne artykuły. Kierownik sulejowskiego marketu potwierdziła, że kilkadziesiąt minut wcześniej nieznane osoby dokonały kradzieży, co zarejestrował sklepowy monitoring. Właściciel sklepu wstępnie oszacował straty na prawie 700 zł. Policjanci z Sulejowa ustalili, że pozostałe łupy pochodzą z kradzieży na terenie województwa świętokrzyskiego. 25-latka i 19-latek zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.