- Został na mnie nałożony mandat i to wlepiono mi go nieprawnie. Mój bilet parkowania był ważny jeszcze przez 9 minut. Nadgorliwość pracowników doszła do granic absurdu. Należy przyjrzeć się zarówno umowie, jaką miasto podpisało z firmą, która obsługuje parkingi, jak i uchwale Rady Miasta dotyczącej tej kwestii. Płatne parkowanie obowiązuje w każdym mieście, jednak muszą istnieć jakieś cywilizowane ramy regulujące tę kwestię. Byłem w siedzibie tej firmy w Piotrkowie, na Jagiellońskiej, gdzie poinformowano mnie, że mogę złożyć odwołanie. Nie zamierzam tego robić, będę czekał na ewentualne rozstrzygnięcie tej sprawy na innej drodze – mówi radny Gaik.
Z pewnością większość zmotoryzowanych piotrkowian z niecierpliwością czeka, aby kwestia płatnego parkowania w naszym mieście przybrała bardziej cywilizowane formy.