Stracił panowanie nad kierownicą - zginął na miejscu

Poniedziałek, 26 grudnia 201123
W Boże Narodzenie w godzinach popołudniowych w miejscowości Wola Kamocka w gminie Grabica doszło do tragicznego wypadku.
Stracił panowanie nad kierownicą - zginął na miejscu

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym opel vectra na prostym odcinku drogi utracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku odniesionych obrażeń 23-letni kierujący poniósł śmierć na miejscu - informuje Adam Kolasa z KWP w Łodzi.

Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności wypadku.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (23)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

PTB ~PTB (Gość)27.12.2011 01:36

Chlopak by zyl gdyby nie to ze z poboczy naszych drog ktos chcial zrobic park.. i posadzil w ch.. drzew i po cO ? zima > galezie sie lamia i spadaja na drogi/druty wysokiego napiecia
Wichury > drzewa sie lamia > zagradzaja drogi / rania ludzi / niszcza mienie
Tracisz przyczepnosc / probujesz uniknac potracenia czlowieka lub zwierzecia > konczysz jak ten chlopak ...

00


Sid ~Sid (Gość)26.12.2011 22:26

Prawda jest taka że nawet gdyby uderzył w drzewo przy prędkości 60 km/h to mógłby z tego nie wyjść żywy. Inaczej wygląda uderzenie w jakiś samochód przy tej prędkości, a inaczej to się dzieje gdy uderzamy w drzewo lub jakiś mur. Te dwa ostatnie zdarzenia powodują że tylko nasz samochód przyjmuje uderzenie na siebie powodując kolosalne zniszczenia. Przyglądając się jak wygląda Crash Test samochodów zauważamy że samochód uderza w ściane ale która na początku odbiera uderzenia wgniatając się ( tak jak przy zderzeniu z innym samochodem ). W takim przypadku większośc samochodów przy tej prędkości jest jak najbardziej bezpieczna. A co do wskazań prędkościomierza zgadzam się z kolegą Piotrem. Ktoś napisał że prędkościomierz odczytuje prędkośc z czujnika ABS...tak ale jeżeli samochód straci przyczepność ( np jak koła napędowe są w powietrzu ) to wtedy i tak koła kręcą się szybciej niż jedziemy.

00


bizon bizonranga26.12.2011 20:16

Umiem dostosować prędkość.Jeżdżę trzeźwy,Żyję!

00


ktos ~ktos (Gość)26.12.2011 20:02

"Piotr" napisał(a):
Więc dlaczego twierdzimy, że uszkodzony prędkościomierz ma prawidłowe wskazania?


Umówmy się, że gdyby jechał 50 czy 60 to pewnie by przeżył. Może nie było to 180, ale wolno też nie bylo.

00


Odrąbywacz ~Odrąbywacz (Gość)26.12.2011 17:38

Prawdziwa przyczyna: Brak połączeń kolejowych, brak autobusów. Wszyscy siadają do samochodu, a tu okazuje się, że znów jest za mało dróg i nadają się do jazdy 50km/godzinę. Zamiast założyć fabryczne ograniczniki na czas "Polski w budowie do 2030r" to oczywiście pozwala się na jazdę szybszą, bo z tego są pieniądze na mandaty, leczenie, blacharzy, karawaniarzy, itd.

00


xsae ~xsae (Gość)26.12.2011 17:32

zgadzam się z wami. można to sprawdzić na oblodzonej drodze. stałem w miejscu i 1 gaz puszczam sprzęgło auto w miejscu a wskazówka prędkościomierza do 40km mi podskoczyła.

00


lukasz1257 ~lukasz1257 (Gość)26.12.2011 17:09

Piotr zgadzam się z tobą.

00


muniek ~muniek (Gość)26.12.2011 17:00

"Piotr" napisał(a):
Po pierwsze w samochodzie tak zwany prędkościomierz NIE mierzy prędkości pojazdu a tylko prędkość obrotową wału wychodzącego ze skrzyni biegów.


W vectrze sygnal do predkosciomierza brany jest z ABS-u

00


Piotr Piotrranga26.12.2011 15:45

"ddd" napisał(a):
wskazówka prędkościomierza zatrzymała się na 180 km/h !!!!!!!!!!


No i co z tego. A w tanich kryminałach zegarek nie wiadomo czemu stawał w momencie zbrodni.
Po pierwsze w samochodzie tak zwany prędkościomierz NIE mierzy prędkości pojazdu a tylko prędkość obrotową wału wychodzącego ze skrzyni biegów.
Po drugie, jeżeli silnik obciążony jakimś momentem obrotowym zostanie nagle pozbawiony tego obciążenie to zacznie przyśpieszać - zjawisko znane większości kursantów którzy za wcześnie wcisnęli sprzęgło a za późno zdjęli nogę z gazu.
Sumując tzw prędkościomierz w samochodzie pokazuje w miarę prawdziwą prędkość tylko i wyłącznie wtedy gdy wszystkie koła napędzane mają przyczepność do podłoża. Jakikolwiek poślizg albo wręcz utrata styczności z podłożem np. przy przelatywaniu przez rów powoduje odciążenie silnika i tym samym wzrost jego prędkości obrotowej co przy braku rozsprzęglenia powoduje nagły wzrost wskazywanej prędkości pojazdu przez prędkościomierz. Hipotetycznie jest możliwe, że kierowca zapamięta prędkość pojazdy w momencie utraty przyczepności i tak będzie manewrował pedałem gazu aby wskazania były stałe.Ale wówczas zachodzi jeszcze problem czy aby wskazówka nie uległa przemieszczeni w momencie uszkodzenia mechanizmu a ten skoro jest zablokowany to znaczy jest uszkodzony.
Więc dlaczego twierdzimy, że uszkodzony prędkościomierz ma prawidłowe wskazania?

00


z ~z (Gość)26.12.2011 14:36

Zgubiłą go pewność siebie i brawura... Młody chłopak miał całe życie przed sobą. Wielki żal;(
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat