Te zatrważające informacje przedstawił podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Łódzkiego Dariusz Klimczak (PSL), członek Zarządu Województwa Łódzkiego, który zaprezentował radnym przygotowany przez siebie materiał dotyczący stanu zdrowia społeczeństwa i stanu służby zdrowia. Ponoć liczby nie kłamią.
Opracowanie Klimczaka wywołało burzliwą dyskusję nad sytuacją placówek opieki zdrowotnej podległych samorządowi województwa, jednak nie wszyscy radni zgodzili się z przedstawicielem PSL-u. - W trakcie ostatniej sesji radni opozycji, zabierając głos w dyskusji, wielokrotnie wskazywali na dane statystyczne odnoszące się do sytuacji zdrowotnej w naszym województwie. W ich opinii są one wręcz przerażające. I najchętniej obarczyliby odpowiedzialnością za to źle funkcjonujący system opieki zdrowotnej, w domyśle – źle prowadzony przez obecny zarząd województwa – komentuje Marek Grynkiewicz (PO), radny Sejmiku.
Według przedstawiciela Platformy Obywatelskiej wśród czynników wpływających na zdrowie, opieka zdrowotna ma tylko 10-procentowy udział. - Przysłuchując się tym wypowiedziom, odniosłem wrażenie, że jedynym remedium jest ustawienie możliwie największej liczby łóżek i aparatury medycznej i umieszczenie w szpitalach całej starzejącej się populacji. A przecież naszym zadaniem powinno być przede wszystkim usuwanie przyczyn chorób i wydłużenie wieku życia – twierdzi Grynkiewicz.
Osoby w wieku poprodukcyjnym, a nasze województwo ma ich największy odsetek – 18,23%, wymagają specjalnej opieki i troski. Według radnego PO trzeba zaproponować tej grupie alternatywne, poza bezpośrednią interwencją medyczną, formy pomocy. - Pamiętajmy także, że wieloletnich zaniedbań nie da się usunąć w ciągu roku. Koszt, jaki poniesiemy w najbliższym okresie na dostosowanie oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii w naszych placówkach, przekroczy kwotę 32 mln złotych, z tego w Piotrkowie Trybunalskim na szpital im. M. Kopernika przeznaczono około 2,5 mln. Rozumiem, że od samorządu województwa oczekuje się efektywnego działania, ale wśród 66 placówek stacjonarnych tylko 15 podlega marszałkowi. Dlatego niezbędne są działania restrukturyzacyjne, aby oferta medyczna w naszym województwie była spójna i dostosowana do ciągle zmieniających się potrzeb. Jeśli zacietrzewienie polityczne osłabia racjonalne myślenie, to na ową dolegliwość nie ma jeszcze skutecznej szczepionki i nawet nasz najlepszy szpital z niej nie wyleczy – komentuje Marek Grynkiewicz.
A.S.
Więcej w najnowszym (45) numerze „Tygodnia Trybunalskiego”.