Starówka: koncerty i toalety na klatkach

Dziennik Łódzki Poniedziałek, 20 lipca 200955
Prowadzona przez miasto polityka ożywiania piotrkowskiej starówki zaczyna wychodzić bokiem niektórym mieszkańcom staromiejskich uliczek. Kilkadziesiąt osób z ul. Sieradzkiej i Rycerskiej podpisało protest przeciw organizacji takich imprez, jak ostatni Dzień Niepodległości USA, gdzie na scenie ustawionej w wąskiej Rycerskiej do późnej nocy grały zespoły spod znaku najmocniejszego uderzenia, a amatorzy piwa, które serwowane przez miejscowy pub - jak twierdzą mieszkańcy - lało się strumieniami, załatwiali potrzebę na klatkach schodowych kamienic.
www.dziennik.lodz.plwww.dziennik.lodz.pl

- Też lubię muzykę i jestem w stanie zrozumieć wszystko, ale nie taki metal, grzmiący jak bombowce do drugiej w nocy. Mój dom powinien być oazą spokoju - podkreśla starsza kobieta z kamienicy przy Sieradzkiej (nazwisko do wiadomości redakcji). Razem z innymi napisała protest do władz, pod którym podpisało się blisko 30 mieszkańców. Podkreślają oni, że nie chodzi tylko o hałas, ale i zanieczyszczanie kamienic.


"Wszystkie imprezy organizowane na Rynku Trybunalskim i uliczkach przyległych mają na celu ożywienie tego miejsca. Zależy nam, aby jak najczęściej przebywali tam mieszkańcy z innych rejonów naszego miasta. Przy organizacji kolejnych wydarzeń organizatorzy zobowiązani zostali do ich zakończenia do godz. 22" - odpisał mieszkańcom wiceprezydent Andrzej Kacperek.


- Jeszcze się taki nie urodził, który piotrkowianom by dogodził - komentuje Błażej Torański, rzecznik magistratu. W jego ocenie, to klasyczny konflikt racji młodego i starszego pokolenia.
- Zanim władze miasta postanowiły ożywić starówkę, mieszkańcy protestowali przeciw burdom, pijaństwu i zapachom uryny. Argumentowali najczęściej, że nie ma tam "wydarzeń artystycznych". Teraz, kiedy niemal co tydzień, na Rynku Trybunalskim i w jego okolicach odbywają się występy, mieszkańcy protestują - zżyma się Torański. - Mam nadzieję, że nie jest to protest przeciwko poezji Rainera Marii Rilkego, lecz przeciw chamstwu tych, którzy po imprezie z okazji amerykańskiego święta 4 lipca za latryny wzięli pobliskie klatki schodowe - dodaje.


Podkreśla, że władze miasta nie mogą odpowiadać za brak dobrego wychowania nielicznych mieszkańców. Ale najciekawsze jego zdaniem jest to, że pod protestem są podpisy osób zamieszkałych na stałe... np. na osiedlu Wyzwolenia.


Marek Obszarny  POLSKA Dziennik Łódzki


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (55)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

IGA ~IGA (Gość)29.07.2009 16:52

Cytuję:
ludków, którzy wyszli ze swych nor z kamienic Starego Miasta. Boże, co za typy! Jakie facjaty! Jakie ubrania! I te dzieciary, po rysach twarzy których widać, jak na dłoni, że nic dobrego z tego to raczej nie wyrośnie. Reasumując: ani ta, ani podobne starówkowe imprezy nie są organizowane dla śmietanki intelektualnej Piotrkowa.


Moderator: usunięte. Bez wyzwisk prosimy
!!!! To straszne co pisze ten TYP . Skoro uważasz sie za lepszego od ludzi z kaminic ze starego miasta, którzy miesszkają tam od pokoleń to co Ty tam robiłeś . Nie bałes się , ze ten brzydko ubrany żul lub te dzieciary z " brzydkimi gębami" albo jakiś staruszek , który mieszka tam m pół wieku wstrzyknie Ci jakiegos Aidsa albo zaraqzi dżumą . To żenujące co piszesz nazywasz siebie śmietanką Piotrkowa a z tego co pizesz to intelektualnie nic soba nie reprezentujesz. Ktoś kto nie jeździ conajmniej BMW i nie mieszka w 300 metrowym domu to dla Ciebie żul. BGo brzydko jest ubrany? - interesujące podejscie ! Strach pomyśleć , ze więcej takich ludzi chodzi po tym świecie. Patrząc na ubrania oceniasz ludzi , twierdzisz , że strach pomyśleć co z nich wyrośnie a ja sie boję , ale żywię głęboką nadzieję ze więcej taklich jak TY nie ma na tym Bożym świecie.

00


Katarzynkatoma ~Katarzynkatoma (Gość)27.07.2009 18:33

czy są koncerty w rynku czy ich nie ma do kamienic i tak strach wejść i tak, i tak śmierdzi i tak...
a od czego jest piękny amfiteatr miejski? żeby raz na rok na święto strażaka było gdzie mszę odprawić?

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)27.07.2009 10:52

Cytuję:
Do Ziutka. Ty jak sobie golniesz piwko i spacerujesz po lesie to zapewne też po powrocie do cieplutkiego i pachnącego domku twierdzisz, że to cały las był piany i wszystkie drzewa uniemożliwiały Ci swobodne poruszanie się.


Nie oskarżaj mnie o coś bo możesz mieć problem. A poza tym ja nie pije alkoholu. Jeżeli chcesz się opić i pośpiewać to nie w Rynku tylko w Pubie z karaoke, Po twoim komentarzu widocznie moja rada Ci się przyda.

00


pomoc dla Ziutka ~pomoc dla Ziutka (Gość)27.07.2009 08:10

Do Ziutka. Ty jak sobie golniesz piwko i spacerujesz po lesie to zapewne też po powrocie do cieplutkiego i pachnącego domku twierdzisz, że to cały las był piany i wszystkie drzewa uniemożliwiały Ci swobodne poruszanie się.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)25.07.2009 00:09

Jeżeli są takie imprezy powinni objąć je ochroną i powinny kończyć się one przed 22.00 a nie.

00


k-o ~k-o (Gość)24.07.2009 23:11

No, jest godzina 23.11, plastykowe okna w bloku w głębi osiedla Wyzwolenie zamknięte (komary!), a dudnienie spod Svejka słychać jak ta-la-la!

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)24.07.2009 22:28

Dziś była kolejna impreza w rynku jak wracałem ok godziny 20.00 to już pełno pijanych ludzi chodziło zataczających się po ścianach oraz bardzo krzyczących współczuje mieszkańcom rynku i okolic. A Pan z Urzędu Miasta wypowiedział się w spopsób taki że mieszkańcom nigdy się nie dopasuje, jak On jest taki mądry to niech tam pomieszka posłucha krzyków pijanych ludzi.

00


k-o ~k-o (Gość)24.07.2009 22:17

No, zaparłem się i dziś od godz. 16 do tej pory uczestniczyłem w rynku i obok Vojaka Svejka w imprezie z czekoladą w roli głównej. Zapowiedzi zapowiedziami, a w rzeczywistości chaos nie do opisania, nic nie pokrywało się godzinowo, a w części także - programowo. Ot, kolejna okazja do popitki taniego piweńka z Sulimaru przez strasznych (tak gdzieś w 80 proc.) ludków, którzy wyszli ze swych nor z kamienic Starego Miasta. Boże, co za typy! Jakie facjaty! Jakie ubrania! I te dzieciary, po rysach twarzy których widać, jak na dłoni, że nic dobrego z tego to raczej nie wyrośnie. Reasumując: ani ta, ani podobne starówkowe imprezy nie są organizowane dla śmietanki intelektualnej Piotrkowa. Nabijają - owszem - kabzę właścicielom lokali i czynią piekło stałym mieszkańcom: nieopisany dudniący hałas zwany muzyką i uryna w bramach i klatkach schodowych bez domofonów.
Ja wiem, jak żyją starówki w Pradze czy w Kopenhadze. Nie wiem natomiast, jak oni to robią, godząc ogień z wodą. Ale w tych miastach uczestnicy tych imprez w niczym nie przypominają tych okazów z piotrkowskich uliczek! Toż dziś gdyby porobić zdjęcia tym gigantom, to złożyłyby się one na swoisty "Album osobliwości ludzkich". Czy my naprawdę tacy straszni jesteśmy? I dlaczego? Czy oni w tych zrujnowanych norach robią genetyczne krzyżówki, uprawiając kazirodztwo?

00


tomjones ~tomjones (Gość)23.07.2009 14:36

zabijmy zabijmy koncerty w piotrkowie a potem narzekajmy, ze sie w miescie nic nie dzieje i wstyd pokazac przyjezdnym Stare Miasto bo żebracy i pijani bedą spać na ławkach. Przeciez juz tak było. W kazdym normalnym miescie rynek starego miasta tetni zyciem cala dobe! chcesz miec spokoj to kup sobie domek na wsi!

00


IGA ~IGA (Gość)23.07.2009 00:18

"" napisał(a):
Zwrócicie uwagę na frekwencje na imprezie 4 lipca. Jak dla mnie szokująca.


Dla mieszkańców starówki też i stąd te protesty. W dalszym ciągu podtrzymuję propozycję zamiany . Ciekawa jestem czy osoba , która tak głosno krzyczy , ze chciałaby mieszkać na starym mieście jeszcze się odezwie.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat