Organizatorem wtorkowej akcji był Komitet Obrony Demokracji. Happening rozpoczął się o godzinie 18 w Rynku Trybunalskim. Sytuacja ma związek ze zorganizowanym przerzutem imigrantów m.in. z Iraku, Afganistanu oraz innych krajów Bliskiego Wschodu między innymi przez granicę białorusko-polską. Kryzys został zapoczątkowany kilka tygodni temu przez białoruski rząd.
- Dzieci, które przekroczyły granicę, zostały wywiezione do lasu na pastwę losu. To potworna sprawa. Wiemy, że granice muszą być strzeżone. Łukaszenka podejmuje działania, które mają nas skonfliktować z całą Unią Europejską. Nie wolno jednak się tak zachowywać i wyrzucać dzieci oraz znęcać się nad ludźmi. Do uchodźców nie dopuszcza się pomocy humanitarnej, lekarzy, adwokatów oraz obserwatorów i mediów. Pan prezydent przyjeżdża do Piotrkowa i sadzi z dziećmi las, i nie zabiera żadnego stanowiska w tej sprawie. Gratuluje rządzącym tego nieludzkiego stanu - mówiła działaczka społeczna Małgorzata Pingot.
Protestujący w Rynku Trybunalskim podkreślali, że sytuacja uchodźców jest bardzo trudna i powinni otrzymać pomoc humanitarną. - Nie jesteśmy obojętni wobec tego, co dzieje się na naszej granicy. Przede wszystkim trzeba być człowiekiem. Tymczasem policja, wojsko i straż graniczna działa pod dyktando rządu. Polskie służby absolutnie łamią prawa człowieka i stosują nielegalną metodę push-back (czyli odsyłanie migrantów za polską granicę) - mówi Magdalena Gurdziołek z Piotrkowskiego Strajku Kobiet.
- Dość przemocy władzy. Jej macki są już wszędzie. A ta przemoc widoczna jest m.in. na polsko-białoruskiej granicy. Chcemy zademonstrować swoją niepokorność w stosunku do władzy i praw stanu wyjątkowego, który wprowadził rząd i prezydent Andrzej Duda. Ten kryzys jest spowodowany sytuacją polityczną. Rząd i prezydent działają w jedną stronę i chcą nas wypisać z Unii Europejskiej, na co nie możemy się zgodzić - mówił w rozmowie ze Strefą FM Piotr Jakubowski z Komitetu Obrony Demokracji.
W czasie happeningu na płycie Rynku Trybunalskiego pojawił się Maciej Zadumiński z Piotrkowskiego Klubu Konfederacji. - Chciałem porozmawiać z panią Małgorzata Pingot na temat dzisiejszego protestu, jakie są ich założenia i postulaty oraz zapytać jak oni wyobrażają sobie możliwość sprowadzenia imigrantów. Chciałem także wręczyć wniosek, który umożliwia zaproszenie cudzoziemca na swój własny koszt. Może protestujący wezmą się do roboty i sami zaczną sprowadzać te osoby z zagranicy. Mam dla pani Małgorzaty sugestię, aby wykupiła sobie wizę na Białoruś i tam bezpośrednio pomagała tym koczującym, którzy są w tej opłakanej sytuacji - mówił Maciej Zadumiński.