Tak naprawdę to w Piotrkowie nie mieliśmy kąpieliska, formalnie - jedynie obiekt przeznaczony do kąpieli. W ubiegłym roku zmieniła się ustawa. Od teraz zarządca, będzie musiał zgłosić zamiar utworzenia kąpieliska do odpowiedniego organu i wpisać go w rejestr. Trzeba także wystąpić do właściwych instytucji o uzyskanie szeregu dokumentów i pozwoleń. - To była bardzo długa droga, przez którą trzeba było przebrnąć. Zgłoszenie wodno-prawne, wszystko to, co związane z profilem wody, z dokumentacją, konsultacjami z sanepidem czy ochroną środowiska. To musi zakończyć się do 20 maja przyjęciem uchwały organizacji kąpieliska i dopiero to pozwala nam na organizację miejsca, w którym będzie można kąpać się dłużej niż miesiąc. Konsekwencje tych zmian są przede wszystkim finansowe. Mając teraz kąpielisko, musimy mieć m.in. motorową łódź ratunkową, właściwe bojki, odpowiedni system łączności między ratownikami, ale także nagłośnienie o określonych standardach. Z punktu widzenia użytkownika niewiele się zmieni. Jednak zarządca będzie musiał wydać około 80 tys. więcej. Słoneczko od teraz będzie już oficjalnym kąpieliskiem - tłumaczy Leszek Heinzel, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Tegoroczna majówka zaskoczyła wszystkich piękną pogodą. Wysokie temperatury zwabiły nawet pierwszych amatorów kąpieli. - Przyjęło się, że do św. Jana nie powinno się kąpać w akwenach. Woda jest jeszcze nienagrzana, nie była badana, a zatem stanowi duże zagrożenie. Mam świadomość tego, że wśród nas kręcą się morsy, ale są to ludzie odpowiednio do tego przygotowani. Puszczając dzieciaki na otwarty akwen, naprawdę dużo ryzykujemy. Kąpielisko będzie czynne od pierwszego dnia wakacji - tłumaczy szef OSiR-u, który przypomina, że wkrótce zmodernizowana zostanie droga dojazdowa na Słoneczko, powstanie też ścieżka rowerowa.