Schronisko dla zwierząt: Przeprowadzka coraz bliżej

Wtorek, 21 września 201041
Większość usterek w boksach dla psów i w budynku administracyjnym została usunięta, co pozwoli w najbliższym czasie przenieść zwierzęta do nowych obiektów – poinformował nas dziś Urząd Miasta.

Przypomnijmy, że przeprowadzka zwierząt z ul. Glinianej do nowej siedziby (za oczyszczalnią ścieków przy ul. Podole) miała nastąpić już kilka miesięcy temu. Prace jednak przeciągały się w nieskończoność. Wygląda na to, że psy i koty spędzą jednak zimę w nowej siedzibie.


- Działa już chłodnia na żywność, została doposażona kuchnia i zgromadzone wyposażenie boksów. Przeprowadzka będzie możliwa niebawem. Pozostaną do dokończenia roboty zewnętrzne, które mogą trwać podczas funkcjonowania schroniska – informuje Elżbieta Jarszak, p.o. kierownik Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (41)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Guido Guidoranga29.09.2010 08:59

d. i shinden mają rację. Szkoda tylko, że akcja uświadamiająca piotrkowian ma miejsce na forum i przez przypadkowych rozmówców (nie twierdzę, że niekompetentnych), a nie na szeroka skalę i przez powołane do tego instytucje czy organizacje. Tak samo jak ~~psiara~~ i d. uważam, że sterylizacja to podstawa, a kasę na to (kampania społeczna + sterylizacja zwierząt schroniskowych i wolnowiążących) powinno wyłożyć miasto.

00


Przyjaciel zwierząt ~Przyjaciel zwierząt (Gość)29.09.2010 08:56

"shinden" napisał(a):
SUK był, ale rzadziej diagnozowany. Głównie dlatego że koty umierały poza domem. Co do otyłości kotów, to większej bzdury nie słyszałem. Mam trzy kastrowane koty i żaden nie ma problemów z otyłością i chęcią do życia.Mam również kontakt z innymi opiekunami, którzy trzymają nawet po kilka kotów po zabiegu i też nie mają takich problemów.Prawda jest taka, że jeśli właściciel jest nieodpowiedzialny, to bez wysiłku jest w stanie utuczyć zdrowego kota a kwestia sterylizacji nie ma tutaj większego znaczenia.
Kwestia cen karm dla kastratów to również bujda, nie ma znaczącej różnicy w cenie.Również to, że taki kot wymaga specjalnej karmy nie jest do końca prawdą. Dieta musi być poprostu dobrze zbilansowana.


Cennik:
http://www.zwierzaczek.com.pl/shop/?id_category=47
Jednak potwierdzasz to co napisałem. W schroniskach kastrują i sterylizują koty i kotki żeby nie mieć problemu z ich rozmnażaniem. To oczywiste. Problem w tym, że osoby biorące do adopcji psa lub kota ze schroniska nie są należycie o tym fakcie informowane jak postępować żeby ten kot nie zachorował na SUK. Gdy wykastrowany kot ucieknie i nie ma odpowiedniej karmy dla kastratów oraz dostępu do czystej świeżej wody zaczynają mu nawalać nerki, pęcherz, następuje krwiomocz, zaczopowanie i masz problem bo w Piotrkowie nie wyszyją kotu cewki a zresztą ta operacja nie zawsze się udaje. Poczytaj na forach to się przekonasz. Ja dokąd osobiście się o tym nie przekonałem i mój kot się zaczopował a był w domu od roku (wcześniej bezdomny przez 3 lata)byłem zwolennikiem kastracji i sterylizacji. Bo kocur nie sika po mieszkaniu naznaczając swoje ścieżki. W Polsce brak odpowiednich lekarzy i odpowiednio wyposażonych gabinetów do wyszywania cewki moczowej kotom. Pamiętaj, że aby wyszyć cewkę kotu trzeba ja najpierw amputować. Gdy amputują za krótko, wszystko pęka. A gdy normalnie to ten otworek się zabliźnia i kot ma problemy z oddaniem moczu a następnie z nerkami i pęcherzem, krwiomocz i umiera w męczarniach jak mój na drugi dzień po operacji (miał rozcinany pęcherz) tak się zaczopował. Dostał zapaści i z pełnym pęcherzem umarł na moich rękach w Przychodni na ul. Rzemieślniczej w ub. roku.

00


shinden ~shinden (Gość)29.09.2010 08:21

"Przyjaciel-zwierzat-" napisał(a):
Gdy nie kastrowano kotów nie było SUK.


SUK był, ale rzadziej diagnozowany. Głównie dlatego że koty umierały poza domem. Co do otyłości kotów, to większej bzdury nie słyszałem. Mam trzy kastrowane koty i żaden nie ma problemów z otyłością i chęcią do życia.Mam również kontakt z innymi opiekunami, którzy trzymają nawet po kilka kotów po zabiegu i też nie mają takich problemów.Prawda jest taka, że jeśli właściciel jest nieodpowiedzialny, to bez wysiłku jest w stanie utuczyć zdrowego kota a kwestia sterylizacji nie ma tutaj większego znaczenia.
Kwestia cen karm dla kastratów to również bujda, nie ma znaczącej różnicy w cenie.Również to, że taki kot wymaga specjalnej karmy nie jest do końca prawdą. Dieta musi być poprostu dobrze zbilansowana.

00


d. ~d. (Gość)25.09.2010 11:55

"Przyjaciel-zwierzat-" napisał(a):
Nie jestem VET-em tylko informuję, żeby ludzie mieli tą świadomość. Kot po kastracji, staje się otyły i leniwy, dużo je a mało pije. Stale śpi a bezruch i mała ilość płynów powoduje, że tworzą się kryształki powodujące zaczopowanie światła jego wąziutkiej cewki moczowej. A wtedy mamy problem. Pozdrowienia.


Właśnie! MAMY problem, bo to nie jest problem kota. Kot musi mieć czystą miseczkę i często zmienianą wodę (zanieczyszczenia w misce zniechęcają go do picia), nie może być przekarmiany i karmiony byle czym (człowiek jak będzie się stołował w fast foodach, to wiadomo jak będzie wyglądał, tak jest też z kotem). Bezruch, to też nasza wina. Jak kot jest wychodzącym, to sobie z tłuszczykiem poradzi. Jak mamy kota niewychodzącego, to niestety trzeba trochę przemeblować mieszkanie. Kot musi mieć drapaki, budki, zabawki, bodźce do ruchu i zabawy (np. drugiego kota :)). Zwierzę, to członek rodziny a nie figurka do postawienia na półce.
Z psami jest podobnie, nawet trudniej. Gdy ktoś chce zwierzę, musi się dobrze zastanowić, czy go na to stać, czy ma na to czas i ochotę. Jak ktoś chce zabawkę, to nie polecam schroniska czy sklepów zoologicznych (choć tych to w ogóle nie polecam, ale to osobny temat do dyskusji).

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)23.09.2010 21:08

"cieciorka" napisał(a):
Jak to dobrze (że) jesteś Wikipedio!


...rzekł był myśliwy hrabia B.K.

00


Guido Guidoranga23.09.2010 20:40

"Przyjaciel-zwierzat-" napisał(a):
Herezją w chrześcijaństwie od pierwszych wieków określano wybiórczą interpretację prawd wiary i eksponowanie jednych prawd z pomijaniem innych.


Jak to dobrze jesteś Wikipedio!

00


Przyjaciel zwierząt ~Przyjaciel zwierząt (Gość)23.09.2010 14:52

"d." napisał(a):
Nie siej herezji. SUK może mieć wiele przyczyn i mają go też niewykastrowane kocury. A oto kilka z innych przyczyn SUK: idiopatyczne zapalenie pęcherza, kamienie moczowe, wady budowy anatomicznej, nowotwory, zapalenie pęcherza moczowego, wirus białaczki kotów.


Nie zamierzam prowadzić herezji. Herezją w chrześcijaństwie od pierwszych wieków określano wybiórczą interpretację prawd wiary i eksponowanie jednych prawd z pomijaniem innych. Taka jest powszechna opinia, że po kastracji prędzej czy później kot zapada na SUK i trzeba mu dawać odpowiednią karmę. Masz rację, że na SUK składać się mogą: zapalenie pęcherza, kryształy i kamienie, krwiomocz, utrudnione oddawanie moczu – w dowolnych konfiguracjach. Składać się mogą ale główną przyczyną jest kastracja. Gdy nie kastrowano kotów nie było SUK. Nie jestem VET-em tylko informuję, żeby ludzie mieli tą świadomość. Kot po kastracji, staje się otyły i leniwy, dużo je a mało pije. Stale śpi a bezruch i mała ilość płynów powoduje, że tworzą się kryształki powodujące zaczopowanie światła jego wąziutkiej cewki moczowej. A wtedy mamy problem. Pozdrowienia.

00


d. ~d. (Gość)23.09.2010 14:11

"Przyjaciel-zwierzat" napisał(a):
Tylko, że nic się nie mówi o SUK (Syndrom Urologiczny Kotów).


Nie siej herezji. SUK może mieć wiele przyczyn i mają go też niewykastrowane kocury. A oto kilka z innych przyczyn SUK: idiopatyczne zapalenie pęcherza, kamienie moczowe, wady budowy anatomicznej, nowotwory, zapalenie pęcherza moczowego, wirus białaczki kotów.
To co lepiej nie kastrować, niech się rozmnażają na potęgę i umierają bezdomne, giną pod kołami, są zabijane, usypianie i topione prze pseudowłaścicieli?
Myślę, że osoby, które zdecydują się na kastrację swoich zwierząt, nie ucierpią finansowo na karmie dla kastratów. Fakt, są droższe, ale nie przesadzajmy. Niewykastrowany kocur karmiony wyłącznie byle jaką karmą też z czasem się rozchoruje i to znacznie gorzej.
A to że opieka weterynaryjna w naszym mieście jest "pod psem", to masz rację. Jak komuś zależny na zdrowiu i życiu swojego zwierzaka, to niech lepiej leczy go w Łodzi! Aż tak daleko nie jest, a zdrowie pupila - bezcenne.

00


Przyjaciel zwierząt ~Przyjaciel zwierząt (Gość)23.09.2010 09:39

"~~psiara~~" napisał(a):
Ja mam takie pytanie,czy P.Prezydent nie mógłby przeznaczyć trochę funduszy np.na sterylizację? ,być może nie byłoby takiego problemu z biednymi,porzuconymi zwierzakami,zgroza patrzeć,na wiązane,przy drzewach lub porzucone ciężarne suki.To jest ewidentna wina pseudo-ludzi,ale można zwierzętom pomóc,a nie z Piotrkowa robić Rondorowo?Jest ogromny PROBLEM ze zwierzakami,czy następną zimę będą przeżywać na łańcuchach?Urzędzie Miejski obudz się!!


Zwierzęta które trafiają do piotrkowskiego schroniska są kastrowane i sterylizowane. Kto bierze psa lub kota ze schroniska ma nie tylko ten problem z głowy bo są jeszcze odrobaczane i odpchlone. Tylko, że nic się nie mówi o SUK (Syndrom Urologiczny Kotów). Kastraty muszą mieć podawaną specjalną karmę dla kastratów która jest bardzo droga w porównaniu z podstawową karmą. Jeżeli kot kastrat będzie żywiony mięsem lub karma zawierającą duża ilość białka, to po niedługim czasie zatyka mu się cewka moczowa pisakiem który powstaje w pęcherzu. Kot nie może oddać moczu i jeżeli nie zostanie poddane operacji (cewnikowanie i wyszycie cewki moczowej)to umiera. Miałem taki przypadek z moim kotem który dokąd był bezdomny i nie wykastrowany oddawał mocz normalnie i żył. Kiedy z litości wziąłem go do domu i został wykastrowany, po roku dostał SUK. Ko umarł na drugi dzień po operacji. Poczytajcie o SUK i wyszyciu cewki na stronach internetowych a dowie3cie się więcej. Kocice podobnie lecz mają krótsze cewki moczowe. Światło cewki moczowej kota wynosi od 1,5 do 2 mm. dziwi mnie, że ani w schronisku ani w mediach tak mało się o tym mówi. W Piotrkowie nie ma weterynarza któremu udałoby się wyszyć cewkę kotu. Robią to w Łodzi i w Warszawie tylko nieliczni bo gdy wyszyta cewka się zagoi to zwykle tak się zabliźnia otwór, że wymaga ponownej operacji a nie zawsze się to udaje. Ponadto, koty się liżą i zjadają dużą ilość sierści która potrafi zablokować jelita. Kot musi dostawać karmę odkłaczającą która powoduje wydalanie sierści z jelit. Podawanie kotom ostrej trawy pomaga wydalać sierść którą kot zwymiotuje. W Łodzi, karmiciele kotów są zarejestrowani i na koszt miasta dokarmiają bezdomne zwierzęta a kto przyjdzie z kotem do wykastrowania to robią toi na koszt miasta u wydzielonych VET-ów. Żaden VET nie wykastruje psa czy kota za darmo. O ile kastracja kota kosztuje około 70 zł to sterylizacja kocicy kosztuje ponad 100 zł i polega na usunięciu macicy wraz z przydatkami. Nie podawać zastrzyków i tabletek antykoncepcyjnych kocicom bo dostana ropomacicze i padną. Ja też apeluję do prezydenta miasta i radnych o podjęcie tematu w nowej kadencji a nie tylko ograniczaniu się do ustalania wysokości opłat za psa i pobierania ich dosłownie za nic. Właściciel psa musi go karmić, leczyć, sprzątać po nim, a miasto bierze tylko kasę mówiąc że to na schronisko. W większości polskich miast i miasteczek, nie pobiera się już opłaty za posiadanie psa która nie tak dawno nazywała się podatkiem od psa. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt i apeluję, zanim weźmiecie psa czy kota do domu poczytajcie o tym żeby nie zrobić im jeszcze większej krzywdy. Ja dokarmiam bezdomne koty tylko jest problem w tym, że zimą umierają z przeziębienia a w ciągu roku zabijane są przez samochody bo kierowcy wciąż wierzą w w przesądy, że kot przeszedł im drogę a przecież kot musi przejść przez jezdnię bo fruwać nie potrafi.

00


BPP ~BPP (Gość)23.09.2010 08:13

Problem bezdomności zwierząt, opieki nad nimi i wagi sterylizacji będzie poruszany na spotkaniu 9 października w Bibliotece Pedagogicznej. Gościem będzie Fundacja "Kocia Mama".

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat