W poniedziałkowe przedpołudnie w piotrkowskim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami odebrano zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzęciem. Starszy mężczyzna, dwa dni wcześniej założył sidła, w które złapał się kot.
Zwierzę, które nie mogło się wydostać z wnyków, aby się uratować, wyrwało sobie nogę i już na trzech kończynach uciekło. Kot prawdopodobnie zdechł w wyniku wykrwawienia.
Incydent zgłosił dyżurnemu policji jeden ze świadków całego zajścia. Gdy interwencja mundurowych nieposkutkowała, zgłoszono ów fakt do TOZ-u.
- Interwencja policji niewiele dała. Wnyków ani żadnych śladów nie znaleziono. Nikt też nie otworzył drzwi mundurowym – mówi Maria Mrozińska ze schroniska dla zwierząt w Piotrkowie Trybunalskim.
- Nie mamy podstaw, by zacząć postępowanie przeciwko podejrzanemu mężczyźnie. Czekamy na kolejne zgłoszenia dotyczące znęcania się nad zwierzętami - mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, Ilona Sidorko.
Przypomnijmy, że za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat, zaś za uśmiercenie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem sprawca może zostać pozbawiony wolności do 3 lat.
- Dzień Myśli Braterskiej w piotrkowskiej Mediatece
- O włos od tragedii w Starej Wsi. Nagranie wideo z przejazdu kolejowego
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów