Chałwa zamiast opłatka i indyk zamiast karpia
Na polskich stołach w okresie świąt królują zupa grzybowa, pierogi i różnego rodzaju ryby, a domownicy przełamują się opłatkiem. Z kolei w Wielkiej Brytanii podstawowe potrawy to nadziewany indyk i płonący pudding. Pieczoną gęsią zajadają się Niemcy, a w Grecji nie może zabraknąć Christopsomo, czyli Chleba Chrystusa. To okrągły bochenek ozdobiony krzyżem, który symbolizować ma długowieczność. W Hiszpanii odpowiednikiem opłatka jest turron, czyli słodki deser przypominający chałwę, a w Belgii spróbować można nietypowego ciasta w kształcie pnia drzewa oblanego ciemną czekoladą.
Kolorowe jarmarki
Dla naszych zachodnich sąsiadów równie ważny jak samo Boże Narodzenie jest okres przygotowania, czyli Adwent. W Niemczech w każdym domu pojawia się wieniec adwentowy udekorowany czterema świecami, które są kolejno zapalane w każdą niedzielę postu. W większości miast odbywają się świąteczne jarmarki, podczas których można nie tylko kupić kolorowe ozdoby i łakocie, ale też skosztować grzanego wina. Podobny zwyczaj panuje w Austrii, a jarmarki wokół jeziora Wolfgangsee uznawane są za najpiękniejsze na świecie.
Dziadek Mróz i Mikołaj na statku parowym
Rosjanie na prezenty muszą czekać aż do Nowego Roku. Przynoszą je Dziadek Mróz wraz ze swoją wnuczką, Śnieżynką. Dziadek Mróz ma bardzo długą brodę i błękitny kożuch, a jego sanie ciągnie trojka, czyli zaprzęg składający się z trzech koni. Do dzieciaków dociera przez drzwi, a nie przez komin czy dziurkę od klucza.
W Holandii z kolei wizyty św. Mikołaja można spodziewać się już w połowie listopada. Przybywa on statkiem parowym nie ze śnieżnej Laponii, ale z Hiszpanii, a dziesiątki tysięcy dzieci wystawiają w oknach specjalne buciki na prezenty. Towarzyszy mu egzotyczny pomocnik, zwany Czarnym Piotrusiem.
O prezenty w Meksyku trzeba powalczyć. Ukrywane są w piniacie, czyli papierowej kuli podwieszonej przy suficie, którą dzieci muszą strącić za pomocą kija. To zwyczaj przejęty od Indian, ale z biegiem lat nabrał chrześcijańskiego charakteru.
Szopka ważniejsza od choinki
Zwyczaj ubierania choinki narodził się około 300 lat temu wśród ludów germańskich. Drzewko iglaste uważane było za symbol życia i płodności, ale obecnie w niektórych krajach najważniejszym świątecznym atrybutem stała się szopka. W Hiszpanii, Francji i Włoszech szopki powstają nie tylko w kościołach, ale też w domach, a nawet na klatkach schodowych. Jan Paweł II w 1982 roku wprowadził zwyczaj tradycyjnego odsłaniania szopki świątecznej na placu św. Piotra. To niezwykłe widowisko, w którym 24 grudnia uczestniczą tysiące Włochów.
Świąteczne zwyczaje przyjmują różną formę w zależności od szerokości geograficznej, ale jedno się nie zmienia. Boże Narodzenie to czas pełen ciepła, radości i refleksji, który najlepiej spędzić w gronie bliskich. I takich świąt Wam życzymy!