Straty spowodowane działalnością „złomiarza” oszacowano wstępnie na 15 tysięcy złotych. - W pierwszych dniach grudnia dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał informację o kradzieży z grobów (cmentarza przy ul. Cisowej) figurek i krzyży. Na policję zgłosiło się na razie 50 pokrzywdzonych. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców bulwersującej kradzieży. Mundurowi typując podejrzewanych, przesłuchali kilkanaście osób, dokonali także szeregu przeszukań. Przełomem w śledztwie było wskazanie przez dzielnicowego jednego z mieszańców Tomaszowa. Policjant mając doskonałe rozpoznanie na podległym terenie wpadł na trop, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Z posiadanych informacji wynikało, iż 27-letni mieszkaniec Tomaszowa okrada nagrobki. U podejrzanego podczas przeszukania ujawniono 110 krzyży. Elementy metalowe trafiały na skup złomu. Odzyskane przez policjantów figurki były już w większości pocięte. Podejrzany przyznał się do cmentarnej kradzieży - mówi komisarz Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska – rzecznik KPP w Tomaszowie.

Mężczyzna nie był wcześniej notowany, jak się okazało na swoim koncie ma  także włamanie do budowanego domu, z którego skradł armaturę o wartości 1,5 tysiąca złotych. Decyzją sądu złodziej trafił już do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.