Przyszli do prezydenta z barankiem pokoju...

Wtorek, 03 kwietnia 201232
Przedstawiciele Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej odwiedzili dziś Urząd Miasta, aby wręczyć prezydentowi Krzysztofowi Chojniakowi baranka pokoju. Niestety prezydent nie znalazł dla nich czasu. - Chcemy tylko, żeby Krzysztof Chojniak nie obrażał mieszkańców Piotrkowa, którzy go krytykują - powiedzieli przedstawiciele PIO.
fot. Jarek Mizerafot. Jarek Mizera

- Jest mi bardzo przykro, że prezydent miasta nie znalazł dosłownie 1 minuty, żeby spotkać się z mieszkańcami Piotrkowa. Krytykujemy sposób rządzenia pana prezydenta, bo uważamy, że swoimi decyzjami pogłębia kryzys gospodarczy w Piotrkowie Trybunalskim. Krzysztof Chojniak dramatycznie zwiększa zadłużenie miasta. W konsekwencji obniża poziom życia mieszkańców, w szczególności tych gorzej sytuowanych - mówił Marcin Pampuch, przedstawiciel Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej.

Choć przedstawiciele Inicjatywy czekali przed gabinetem prezydenta ok. 30 minut, niestety Krzysztof Chojniak był zajęty, przyjmował w tym czasie interesantów. - Prokuratura prowadzi kilka postępowań w sprawie o niegospodarność, przekroczenie uprawnień i korupcję w jedostkach Urzędu Miasta. My mówimy o tym głośno. Tymczasem zamiast rzeczowej odpowiedzi, pan prezydent obraża nas, mówi o nas, że jesteśmy sfrustrowanymi bogaczami. Nie jestem ani sfrustrowany, ani bogaty. Jestem zwyczajnym mieszkańcem Piotrkowa Trybunalskiego. Taka reakcja pana prezydenta utwierdza nas w tym, że nasza krytyka jest po prostu celna. Pan prezydent nie potrafi przedstawić żadnych kontrargumentów na przedstawiane mu zarzuty. Nie podejmuje żadnej merytorycznej dyskusji. Krzysztof Chojniak jest takim samym obywatelem miasta jak każdy z nas i nic nie upoważnia go do wywyższania się i traktowania drugiego człowieka jak kogoś gorszego - podsumował wizytę w magistracie M. Pampuch.

 

- Nic nie stało na przeszkodzie, aby osoby, które chciały spotkać się z prezydentem, wcześniej ustaliły to z Zespołem Rzecznika Prasowego lub z Sekretariatem - skomentowała Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. - Tak właśnie odbywają się spotkania - osoby umawiają się na nie i zawsze są przyjmowane. Wcześniejszego ustalenia terminu spotkania wymaga nie tylko kultura, ale i zwykła organizacja. W czasie, gdy przyszli członkowie PIO, w gabinecie prezydenta trwało spotkanie. Po nim, jak zawsze we wtorki o tej porze, prezydent miasta przyjmuje interesantów, czyli mieszkańców, którzy zapisali się wiele tygodniu wcześniej. Kto jak kto, ale były rzecznik prasowy prezydenta o tym doskonale wie. Wystarczyło wcześniej zadzwonić i ustalić godzinę i dzień. Dlaczego wybrano akurat ten termin i dlaczego wcześniej nie zapowiedziano wizyty, ocenę pozostawiam Państwu - mówi E. Jarszak.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (32)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gonia29 ~gonia29 (Gość)03.04.2012 14:43

No i potwierdza się informacja, którą powtarzają niektórzy piotrkowianie, że na audjencję do św. Krzysztofa zwykły obywatel się nie załapie.Słyszałam,że niektórzy desperaci po kilka razy mieli przekładany termin wizyty u mościwie nam panującego, ale dla zmęczenia przeciwnika przekłada się wizytę, aż ten sobie odpuści, straci cierpliwość.No chyba, że byłby to sam OJCIEC RYDZYK:-)

00


grodzianin ~grodzianin (Gość)03.04.2012 14:33

Jest jak w bajce prezydent mówi o wilkach, teraz ten baranek... Czekam tylko na czerwonego kapturka :)

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat