Wiesz, że masz rację? Tak było np. z wprowadzonym już prawie 6 lat temu idiotycznym pomysłem jeżdżenia przez całą dobę z włączonymi światłami mijania.

00

Ze wszelkiej maści patologią "w białych rękawiczkach", w urzędach, sądach i na wszelkich szczeblach władzy jest dużo trudniej. Towarzystwo już się tak rozbisurmaniło, że czują się prawie bezkarni. Zapomnieli, że to oni są dla ludzi, a nie ludzie dla nich. Ale to przez to, że mamy cały patologiczny system, który w dodatku się pogłębia. To już nie jest zwykły socjalizm - to jest eurosocjalizm. Zaczyna się od wprowadzenia jakiegoś bzdurnego przepisu, który się nie sprawdza, a wręcz przynosi szkody. Zamiast wycofać się z dureństwa, próbuje się to naprawiać wprowadzając nowe regulacje... A do tego wszystkiego potrzeba nowych urzędów, nowych urzędników. I w ten sposób rak biurokracji się rozrasta. A urzędnicy chcą wykazać, że ich praca jest "niezbędnie potrzebna", dlatego wyskakują z wciąż nowymi, często coraz głupszymi pomysłami. A wdrażanie tych pomysłów odbija się na jakości życia społeczeństwa, podnosi często koszty życia, ogranicza działania, tłamsi przedsiębiorczość itd. W efekcie coraz mniejsza liczba pracujących musi utrzymywać coraz większą liczbę urzędników (pasożytów), i musi utrzymywać coraz większą liczbę emerytów (bo społeczeństwo się starzeje), których składki emerytalne dawno już zmarnowano. Przyszłość niestety czarno się rysuje.
Jak pójdziesz na wybory, to nie głosuj na tych, którzy chcą utrzymania tego stanu rzeczy, tylko na takich, którzy chcą ten system zniszczyć i przywrócić wreszcie normalność.
A co do patologii i nieprawidłowości, jaką widzisz na co dzień - możesz te zjawiska opisywać, gdzie się da, niech ludzie się dowiedzą, co jest nie tak, i kto za to odpowiada. To na razie chyba jedyne rozwiązanie: rozgłaszać, opisywać, piętnować! Niech "święte krowy" wiedzą, że ktoś ma na nich oko, i być może jak zrobi się większy szum, to ktoś się im za dupę weźmie.
Pozdrawiam.

00

Bedzie sie odbywal Marsz Pamieci Zolnierzy Wykletych w piotrkowie?

00

Starsza kobieta, prawdopodobnie babcia i nie wie że kościół to wymarzone miejsce dla wszelkiej maści i rasy złodziei.
Jak się już idzie do kościoła to tylko z pustą torebką!!!!
Wtedy ten co idzie na wyrwę jak i ten co działa w białych rękawiczkach i ciska subtelnymi a jednocześnie wyrafinowanymi słowami niewiele zyskają.
.....
Filmy o Piotrkowie.
http://sklave.manifo.com/foto-szopka

00

Al Bundy - wiezienie jest dobre i 10 lat tez jest dobre ale w wiezieniu powinno sie pracowac ciezko !! i miec slabsze warunki bo idzie sie tam za kare

00

Uśmiałem się do dobrze.Ciekawią mnie Twoje pomysły na patologię w niektórych urzędach,na ten przykład w Sulejowie,bo tam mi przyszło żyć "na starość".Jaka kara skuteczna byłaby dla złodziei,a właściwie zorganizowanej mafii w białych rękawiczkach dla tych "na górze",którzy balangują za pieniądze podatników,tkwią w układach,działają na szkodę urzędu i wyborców,szczególnie ludzi pogrążonych w biedzie,chorych,często upośledzonych,dzieci i ich rodziców.Kacper tęskni za swoim domem,ale też na dźwięk słowa Sulejów staje się nieobecny,a kiedy usłyszy słowo "opieka" chce od razu uciekać.Trauma zafundowana Mu przez dyr opieki może zostać w nim na całe życie.Czy odbieranie dzieciństwa dzieciom,to aby nie większa przemoc niż zabranie torebki babci w kościele? Za takie "sukcesy" urzędnicy w Sulejowie dostają nagrody,sami siebie nagradzają,za przyzwoleniem burmistrza.Pewnie za oczyszczanie terenu z ludzi gorszego gatunku,bo ten lepszy gatunek siedzi przemęczony na stołkach i tylko patrzy jakby tu jeszcze kogoś "swojego" wsadzić na stołek.Rzuć jakieś dobre pomysły,mogą być ze średniowiecza.One się szybciej sprawdzą niż prokuratura,Rzecznik Praw Obywatelskich itp.Prokuratura pewnie sprawdza,czy urzędnicy w Sulejowie mają immunitety,bo dosyć długo wszystko trwa.

00

Al, no coś Ty. Przecież to bieda jakaś była. Chcesz karać tak dotkliwie biedę, bo jest? Bo się dała złapać? "Agresywny złodziej" nawet nie potrafił skręcić w najbliższą bramę...
"- Daj mi obiad, jestem bardzo zmęczony - mówi poli/mili/cjant po powrocie do domu.
- Mieliście jakąś akcję? - pyta żona.
- Tak, ja sam... Goniłem bardzo groźnego przestępcę. Pościg trwał kilka godzin, ale kiedy już z go dopadłem, to spuściłem mu taki wpier dol, że mu wszystkie kredki z tornistra wypadły."

00

i łysy wnioskuje po zdjęciu :)
http://naszpiotrkow.blogspot.com/

00

Dziesięcioletni koszt utrzymywania więźnia to cena nowego dużego mieszkania. I kto za to zapłaci? "Pan płaci, pani płaci, społeczeństwo płaci...".
Zawsze mnie bawią wypowiedzi pod takimi artykułami, gdzie komentatorzy licytują, ile kto powinien lat dostać, żeby się "nauczyć". Tylko nikt nie myśli o tym, że karząc kogoś za drobne wybryki wieloletnim więzieniem, karzą jednocześnie wszystkich podatników, obciążając ich kosztami utrzymania takich delikwentów w więzieniach. To są zmarnowane pieniądze.
Oczywiście niech nikt nie wyciąga wniosków, że jestem przeciwny karaniu takich delikwentów. Nie. Uważam jedynie, że kara powinna wyglądać inaczej. Powinna być tania i skuteczna. A więc: kara cielesna (dyby, wp****ol pod pręgierzem itp.) + naprawa poczynionej szkody (zwrot skradzionego mienia, rekompensata strat itd.) + kara finansowa. Jeżeli delikwenta nie będzie stać na pokrycie zobowiązań finansowych, to dopiero wtedy zamknąć go do więzienia i tam koniecznie dać mu jakąś pracę. I ma tam siedzieć tak długo, aż wszelkie zobowiązania odpracuje (to może być dwa tygodnie, a może i 20 lat), potrącając mu oczywiście koszty jego utrzymania. Taka kara na pewno byłaby skuteczna (jaki sens byłby kraść, jeśli trzeba by to zawsze potem odrobić z nawiązką?) i co najważniejsze, byłaby tania. Karany byłby przestępca, a nie przy okazji rzesza uczciwych podatników. Ale oczywiście w "postępowej" Europie nie ma miejsca na proste i skuteczne rozwiązania.

00

Łapę uciąć i "Z" na czole wytatuować.

00