Problem jest zauważalny na odcinku A, czyli między węzłami Tuszyn a Piotrków Trybunalski Południe. Prace na tej trasie prowadzone są pod ruchem, co może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji. Nie tylko dla samych kierowców, ale również dla ekip drogowców, którzy tam działają. - Później jest lament, że ktoś sobie coś urwał, złamał, na coś najechał. To nadal jest budowa. Te ograniczenia są nie tylko ignorowane, ale i dublowane. Wizualnie te samochody poruszają się z prędkością około 100 - 110 km/h. Rekordzista, który został tutaj zatrzymany przez policję jechał prawie 190 km/h. To wymyka się wszelkim komentarzom i w języku ludzi kulturalnych nie ma dość dosadnych słów, aby mogły opisać takie zachowanie - mówi Maciej Zalewski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi.
Przypominamy, ruch na tym odcinku A1 odbywa się w obu kierunkach, a dozwolona prędkość to 60 km/h.