Prokuratura zażądała od magistratu wszelkich dokumentów dotyczący przetargu na budowę nowej biblioteki miejskiej. - Postępowanie ma charakter sprawdzający. Faktycznie zostało zainicjowane materiałami prasowymi, które pojawiły się w „Tygodniu Trybunalskim" - powiedział Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Projekt budowy książnicy, na który miasto wydało ponad milion złotych, od dłuższego czasu pokrywa kurz. Autor tekstu w tygodniku zadał kilka pytań, na które - jak zakładamy - piotrkowscy śledczy też chcieliby poznać odpowiedzi.
Jak powiedziała była już dyrektorka biblioteki Barbara Pol - to dobrze, że śledczy zajęli się tym tematem. - Już tyle razy wypowiadałam się na temat kosztorysu. Zrobiono ze mnie krytykanta, który czyha na dobre imię Urzędu Miasta. Prokuratura powinna wyjaśnić, dlaczego kosztorys w ciągu czterech miesięcy zdrożał o 19 mln zł? Dlaczego wniosek nie został złożony do 30 września, a studium wykonalności do poprawki zostało oddane 3 października? Dlaczego wyposażenie w projekcie kosztowało tak dużo? - pyta Barbara Pol. - W innych miastach buduje się biblioteki o podobnych gabarytach przy kosztach o wiele mniejszych (25 mln) - dodaje.
Po zbadaniu dokumentów prokuratura podejmie decyzję, czy podczas procedur związanych z budową biblioteki popełniono błędy, czy nie. Jeśli tak, zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie.