Do pierwszego zdarzenia wymagającego natychmiastowej interwencji policyjnych wodniaków doszło w godzinach popołudniowych 23 sierpnia 2024 roku. Tomaszowscy policjanci, patrolując łodzią motorową wody Zalewu Sulejowskiego, zauważali w znacznej odległości od brzegu na wysokości plaży w Karoliniowie, przewróconą żaglówkę oraz siedzącego na jej kadłubie mężczyznę. Policjanci natychmiast podpłynęli do żeglarza, by udzielić mu pomocy. Po chwili na miejsce dotarli również wodniacy z piotrkowskiej jednostki, by udzielić wsparcia. Policjanci ustalili, iż mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń, a jego jednostka przewróciła się podczas zwrotu i silnego podmuchu wiatru. 43-letni żeglarz posiadał wymagany prawem patent żeglarza jachtowego, lecz nie miał na sobie kamizelki asekuracyjnej. Mundurowi udostępnili mu kamizelkę i wspólnie postawili łódź, a następnie odchowali ją do najbliższego portu. Mężczyzna został pouczony i podziękował za szybką i sprawną akcję ratunkową policjantów.
Kolejna interwencja policyjnych wodniaków, która zasługuje na zwrócenie uwagi to ta, którą podjęli niemal w tym samym miejscu kolejnego dnia tj. 24 sierpnia 2024 roku tuż przed godziną 14:00. Wówczas zauważyli, że po wodach zalewu ze znaczną prędkością w kierunku plaży porusza się skuter wodny, na którego pokładzie znajdują się trzy osoby. Policjanci natychmiast podjęli interwencję i zatrzymali sternika do kontroli nim ten zbliżył się do plaży, przy której w wodzie znajdowało się wiele osób. Mundurowi w trakcie kontroli ustalili, iż 47-letni sternik ma uprawnienia do sterowania tego typu jednostką oraz że jest ona przystosowana do przewozu trzech osób. Mężczyzna nie potrafił jednak wyjaśnić swojego brawurowego zachowania. Policjanci poddali sternika kontroli, trzeźwości, które wykazało, że miał on w organizmie ponad promil alkoholu. Mundurowi przekazali jednostkę pływającą innej uprawnionej osobie, a 47-latka policjantom ruchu drogowego, którzy wykonali z udziałem mężczyzny dalsze czynności, między innymi zatrzymując mu prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Korzystna aura na terenie całego kraju związana z wysokimi temperaturami i dużym nasłonecznieniem oraz trwający okres urlopowy powoduje, że właśnie na zbiornikach wodnych i w ich obrębie najchętniej odpoczywamy. To również doskonałe warunki do uprawiania różnego rodzaju sportów wodnych. Musimy jednak pamiętać, że woda to nie tylko relaks, odpoczynek czy zabawa. Woda to żywioł, który nie wybacza błędów. Przecenienie własnych umiejętności podczas kąpieli, brawura podczas uprawiania sportów wodnych lub niedostateczna opieka nad dziećmi mogą być tragiczne w skutkach. To właśnie nad wodą liczy się szczególna uwaga i przezorność. Należy zwracać uwagę nie tylko na dzieci i swoich najbliższych, ale również na innych amatorów wypoczynku nad wodą. Tylko natychmiastowa reakcja otoczenia daje szanse na ratunek osobie, która tonie - mówi asp.szt. Grzegorz Stasiak, z policji.