Policjanci z Komisariatu Policji w Sulejowie otrzymali zgłoszenie, że do jednego z lokali gastronomicznych na terenie miasta wszedł zamaskowany mężczyzna. Agresor od pracowników zażądał kebaba, twierdząc, że i tak za niego nie zapłaci.
Kiedy pracownica odmówiła, ten zaczął ją popychać i dusić. Mężczyzna kierował groźby wobec obsługi lokalu. W pewnym momencie wyszedł zabierając ze sobą jedzenie, za które nie zapłacił. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, podszedł do nich mężczyzna, który oświadczył, że przed chwilą do jego pojazdu ktoś się włamał i dokonał kradzieży przedmiotów znajdujących się w środku. Policjanci podejrzewając, że przestępstw tych mógł dopuścić się ten sam sprawca, od razu rozpoczęli intensywne poszukiwania. Na jednej z ulic zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Na widok radiowozu 26-latek zaczął się nerwowo zachowywać i przyspieszył kroku. Po chwili był już w rękach policjantów. W kieszeniach odzieży policjanci odnaleźli skradzione z pojazdu rzeczy, a także kominiarkę, którą 26-latek miał założoną wchodząc do lokalu - mówi asp. szt. Izabela Gajewska z KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Mieszkaniec Sulejowa usłyszał już zarzuty rozboju oraz kradzieży z włamaniem, a na wniosek prokuratora wobec niego sąd zastosował trzymiesięczny areszt. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.