Gdyby lewy towar z garażu jednego z mieszkańców Tomaszowa trafił do obrotu straty dla budżetu państwa mogłyby wynieść nawet 100 tysięcy złotych.
- 1 lutego w godzinach popołudniowych policjanci pełniąc służbę na terenie miasta zauważyli pojazd, którym kierował 42-letni mężczyzna, znany ze swojej wcześniejszej niezgodnej z prawem działalności. Kierowca zatrzymał się obok garażu i wspólnie z przybyłym na miejsce 41-letnim mieszkańcem Tomaszowa weszli do środka. Obaj mężczyźni byli bardzo zaskoczeni, gdy w ślad za nimi weszli funkcjonariusze Policji i Urzędu Celnego. Podczas przeszukania garażu ujawniono 1255 litrów alkoholu i 90 kilogramów tytoniu bez polskich znaków akcyzy - poinformowała komisarz Katarzyna Dutkiewicz- Pawlikowska - rzecznik prasowy KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Teraz „przedsiębiorczym” mężczyzną zajmie się sąd.