Piotrkowianka nie chce uczyć syna inteligentnie

Dziennik Łódzki Piątek, 09 stycznia 20094
Beata Czyżyńska z Piotrkowa chciała ułatwić synowi naukę. Skorzystała z oferty krakowskiej firmy. Zapisała go na kurs "Ucz się inteligentnie". Jednak to nie chłopiec, lecz ona przeszła lekcję, która kosztowała ją ponad 2 tys. zł i wiele nerwów. Kobieta uważa, że została wprowadzona w błąd. Pozwała do sądu krakowską spółkę.
W 2007 r. 14-letni syn pani Beaty wrócił ze szkoły z propozycją uczestnictwa w kursie szybkiego uczenia się, obejmującym m.in. naukę szybkiego czytania, motywacji i kreatywnego myślenia. - Dziecku się nie odmawia, gdy chodzi o jego edukację i rozwój - mówi pani Beata.

Umowa, którą podpisała, obejmowała zestaw podręczników, 10 warsztatowych zajęć ze specjalistami, m.in. psychologami, oraz opiekę dydaktyczną podczas indywidualnego toku ćwiczeń, który miał trwać łącznie dwa lata. Pani Beata zaniepokoiła się, gdy dostała druki do spłaty kredytu bankowego (30 rat po 96 zł) na kwotę 2.400 zł. - Podpisując umowę, byłam pewna, że raty będę wpłacać na konto Engamu, nie wiedziałam, że to kredyt bankowy - mówi. - Nie zdecydowałam się jednak na odstąpienie od umowy, bo jeszcze nie poznałam jakości oferowanych usług.

Te nie spełniły oczekiwań piotrkowianki. - Nie było jasnego harmonogramu zajęć, nikt nie interesował się postępami syna i nie było gwarantowanej opieki dydaktycznej ze strony Engramu - wymienia Beata Czyżyńska. W marcu 2008 roku wypowiedziała umowę.
- Nie dostałam odpowiedzi na moje pisma, ale syna wyproszono z zajęć, więc odebrałam to jako znak rozwiązania umowy - mówi. Zaprzestała płacenia rat. Wtedy skontaktował się z nią dział windykacji banku z żądaniem spłaty odsetek, które urosły szybko do ponad 240 zł. - Bank poinformował mnie, że Engram nie wyraził zgody na rozwiązanie ze mną umowy - opowiada zdenerwowana. Dziś płaci raty dalej - już spłaciła 22 z 30 wszystkich.

Joanna Jasiówka, manager w firmie Engram Sp. z o.o. , nie ukrywała zdziwienia informacją o pozwie, bo - jej zdaniem - sprawa z panią Czyżyńską została zamknięta w ub.r. Krakowska firma nie zgadza się z zarzutami piotrkowianki. Twierdzi, że jej syn uczęszczał na 90 proc. zajęć, a z opieki dydaktycznej mógł korzystać do woli. Zdaniem przedstawicieli spółki, umowa została rozwiązana w sierpniu 2008 r., po czym Engram zwrócił - na konto klientki w banku, który udzielił kredytu - 1.000 zł. Beata Czyżyńska twierdzi, że nic nie wie o przelewie. - Dostałam wcześniej pismo z propozycją zwrotu tysiąca zł, ale po konsultacjach z miejskim rzecznikiem praw konsumenta, nie zgodziłam się.

Dlaczego więc Engram zwrócił pieniądze? Dlaczego piotrkowianka nie była tego świadoma, dalej spłacając kredyt? - To zaniedbanie osoby, która już nie pracuje, ale teraz musimy wyjaśnić tę sprawę - mówi prawnik Engramu, ale stanowczo zabrania publikacji swojego nazwiska. Deklaruje wolę polubownego rozwiązania sprawy i wyjaśnienia działań banku, który ponagla panią Beatę do spłaty zaległych odsetek.

Z kursów Engramu w Polsce skorzystało 6 tys. uczniów. Do rozwiązania umów dochodzi, jak twierdzą przedstawiciele spółki, sporadycznie. Do tej pory Engram miał dwie sytuacje, gdy w sprawie jego działalności interweniował rzecznik praw konsumenta, m.in. z Bytomia.

Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

0


Komentarze (4)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Adam ~Adam (Gość)20.10.2011 12:28

moje dziecko również korzystało z tego programu, przyznam że do momentu uczestnictwa wszystko było w porządku. Warsztaty ok sam byłem na jednych i widać że się starają, syn nawet kilka razy skorzystał z dobrym skutkiem z infolinii. Lecz kiedy postanowiliśmy zrezygnować z powodu przeprowadzki po 4 miesiącach uczestnictwa, naliczono mi prawie tysiąc zł z tytułu rozwiązania umowy. wyjaśniono mi później, że to koszty materiałów, administracji i już odbytych warsztatów. nie mogłem się z tym nie zgodzić, bo materiały rzeczywiście dostał i na warsztatach też bywał ale czy prawie jedna trzecia wartości całego programu po czterech miesiącach to aby nie za dużo?

00


manipulacje firmy engram ~manipulacje firmy engram (Gość)21.01.2011 00:14

sporadycznie?? przeciez jedna trzecia wszystkich umów jakie engram podpisuje z klientami jest przez klientów rozwiazywana.

00


Uczestniczka ~Uczestniczka (Gość)03.05.2010 19:52

Osobiście uczestniczyłam w tym kursie. Wszystko w porządku.Super opieka dydaktyczna,pomoże w każdej sprawie.Jestem bardzo zadowolona z tego kursu.

00


A.P. ~A.P. (Gość)22.10.2009 10:52

Przeżywam te samą gehenne z tą firmą po kilku pismach i interwencji rzecznika wciąż żądają odemnie zapłaty 1800zł za 3 misiące uczestniczenia syna w " tym niby kursie".

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat