- W trakcie prowadzonego postępowania przeprowadzono szereg czynności, dokonano przesłuchań pracowników szpitala, którzy dysponowali wiedzą związaną z zatrzymaniem lekarki, przesłuchano również szereg funkcjonariuszy policji z komend w Piotrkowie i Łodzi, zabezpieczono dokumentację związaną z działaniami, w trakcie których miało dojść do pobrania krwi przez lekarkę oraz związaną z zatrzymaniem tej kobiety, a także prowadzonym przeciwko niej postępowaniem. Zgromadzone materiały wskazują, iż w trakcie wykonywanych czynności doszło do pewnych błędów w zakresie ustaleń, co do stanu faktycznego związanego z działaniami lekarki, a także z błędami w stosowaniu obowiązujących procedur - poinformował prokurator Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Prokuratura uznała jednak, że błędy lub zaniedbania powinny być rozpatrywane tylko w ramach postępowania dyscyplinarnego. Nie noszą one bowiem znamiom przestępstwa.
Do prokuratury w Ostrowie do tej pory nie wpłynęło zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa, jeśli jednak taki dokument dotrze, sprawa będzie prawdopodobnie rozpatrywana jeszcze raz. Tym razem przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi.