- Chcemy sprawdzić, jak duża jest rzeczywista skala zjawiska. Stąd decyzja o podpisaniu umowy z firmą z Tomaszowa - podkreślił w programie „O tym się mówi" - prezes spółki Zbigniew Stankowski.
- Umowa podpisana jest na przeprowadzanie kontroli. Firma będzie się utrzymywała z windykacji. Sprawdzimy w ten sposób rynek (kontrolerzy nie są znani) i będziemy wiedzieć, czy rzeczywiście jakieś duże pieniądze jesteśmy stratni. Ale być może okaże się, że jest to istotnie kilkadziesiąt osób w miesiącu - dodał prezes MZK.
Za jazdę bez ważnego biletu możemy zapłacić od 70 do 300 złotych.