Artur Szałabawka mówił w radiowym Maglu, że co prawda nie chce od razu wprowadzenia zakazu jazdy na rowerze i rolkach w słuchawkach, ale ma zamiar zwrócić uwagę na problem zagrożenia bezpieczeństwa.
- O ile 20-30 lat temu rowerami najczęściej jeździły osoby starsze, o tyle teraz, w czasie mody na zdrowy tryb życia, rowerzystami są głównie ludzie młodzi, słuchający muzyki w słuchawkach. Słyszenie sygnałów dźwiękowych wydawanych np. przez samochody jest wtedy oczywiście mocno utrudnione, koncentracja mniejsza. Rzecz dotyczy tych poruszających się w ten sposób w centrach wielu miast. Tacy rowerzyści czy rolkarze są zagrożeniem nie tylko dla innych kierowców, ale i dla siebie. Uważam, że trzeba o tym zacząć rozmawiać.
Poseł złożył stosowną interpelację do MSWiA, gdzie proponuje też przeprowadzenie kampanii społecznej, mającej uświadomić rowerzystów i miłośników rolek. Rząd ma nad postulatem posła pochylić się w najbliższym czasie. Krytycznie nastawieni do pomysłu parlamentarzysty ironizują natomiast, że należałoby jeszcze zabronić słuchania radia w samochodzie.