- Było troszkę kryzysów. Nogi bolało, ale dzięki Matce Najświętszej wszystko się przeszło. Bardzo się cieszę, że mi się udało. Jestem już nieco starszy, ale byłem na pielgrzymce dopiero pierwszy raz – mówił jeden z pątników. - Było jak na pielgrzymce. Nigdy nie jest łatwo. To nie wycieczka rowerowa, autobusowa, czy samochodowa. Nie było łatwo, pogoda również zrobiła swoje. W drodze powrotnej skropiło nas trochę deszcze. To też jednak hartuje ducha, pokazuje nasze mocne i słabe strony. To trud, ale każdy podejmuje go dobrowolnie. Człowiek ma świadomość ofiarowania tego trudu Panu Bogu poprzez Matkę Najświętszą - zaznaczył ks. Tomasz Estkowski, kierownik piotrkowskiej pielgrzymki.
Oficjalne zakończenie pielgrzymki nastąpi w najbliższą niedzielę o 11.30 podczas mszy świętej odprawionej w kościele farnym.
Więcej o pielgrzymce jeszcze w Faktografie Strefy FM po 14.10.
(Strefa FM)