PUP: Start w tym roku mamy naprawdę trudny

Strefa FM Piątek, 21 stycznia 201121
Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie wstrzymał nabór wniosków dotyczących finansowania szkoleń, staży, prac interwencyjnych, robót publicznych, wyposażenia stanowiska pracy czy przyznania środków na prowadzenie działalności gospodarczej.

Jest to związanie z brakiem środków na te cele. - Nadal nie wiemy, jakie pieniądze otrzymamy w tym roku na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu - podkreśla dyrektor Henryka Gawrońska.


Przyjmowanie wniosków wstrzymano przynajmniej do połowy lutego. W 2010 roku piotrkowski PUP wydał na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu aż 22 miliony złotych. W tym roku - w związku z cięciami w budżecie państwa - może być wielokrotnie mniejsza.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

klet ~klet (Gość)24.01.2011 14:05

"Urzednik" napisał(a):
"Ciekawe ile osób po stażach miało pracę na stałe?". Z tego co wiem to około 0,1 % stażystów zostało na umowę o pracę , po stażu.


Nieźle liczyłem, że jednak to większy % jest tak w granicach 5-8%, a tutaj (jeśli dane prawdziwe) te dane to katastrofa. Widać jest jak jest, czyli staże to wyzysk i marnotrawienie pieniędzy publicznych bo efektów nie dają żadnych. Dlatego lepiej zrobić wypłaty zasiłków i niech każdy dalej szuka pracy (Zasiłek niech wynosi 200-250zł dla każdego bezrobotnego). Po co mają bezrobotni później chodzić po innych instytucjach pobierać pieniądze na życie.
Staż jak widać daje tylko krótki wpis do CV i tyle.
PUP-y są zbędne.
Skoro wydano 22 mln na walkę przeciw bezrobociu tak marnie skuteczną walkę to ile kosztowało utrzymanie pracowników PUP ? Ja osobiście uważam, że koszt utrzymania pracowników był na pewno na poziomie min. 600 tys. zł rocznie !
(liczę 30 pracowników po 1500zł brutto/mc = 540 tys. zł/rok).

00


Piotrkowianka ~Piotrkowianka (Gość)23.01.2011 17:43

"Bezrobotny-Robert" napisał(a):
~Bezrobotny Robert (Gość)
przedwczoraj, 21:52
Jestem bezrobotnym , w wieku powyżej 50 lat. W czerwcu zeszłego roku chciałem zmienić swoją sytuację zawodową i złożyłem wniosek o przyznanie mi dotacji na rozpoczęcie własnej działalności , z środków PUP. Aby złożyć wniosek musiałem spełnić warunek posiadania lokalu użytkowego , a więc wynająłem go za własne pieniądze. W trakcie oczekiwania na decyzję o przyznaniu pieniędzy kupiłem część sprzętu niezbędnego do rozpoczęcia działalności ,którą chciałem otworzyć. Po miesiącu otrzymałem decyzję z PUP że owszem pieniądze mam przyznane tylko muszę zmienić formę zabezpieczenia w/w dotacji z zabezpieczenia aktem notarialnym na poręczenie osób trzecich. Co dziwniejsze Pani Gawrońska tłumaczyła się tu tym że musi teraz dbać o dobro pieniędzy publicznych. Nasuwało mi się wtedy tylko jedno pytanie - czy jak wydała do czerwca 2010 ponad 80% dotacji zabezpieczonych aktem notarialnym to nie dbała o dobro pieniędzy publicznych. Był to swoisty przejaw dyskryminacji wobec mojej osoby , jako bezrobotnego. Moja przygoda z Panią Gawrońską skończyła się tak , że nie mogłem znaleźć trzech żyrantów ,a co za tym idzie nie otrzymałem dotacji. Pozostałem za to z długami , które powstały na skutek wynajęcia lokalu i zakupu części sprzętu (około 5000 zł). Prokuratura powinna dokładnie prześwietlić jak Gawrońska nie dbała o publiczne pieniądze.


PANIE BEZROBOTNY , CZY TEN ARTYKUŁ TO O PANU:
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/551746,piotrkowianin-zostal-na-lodzie-kupil-rozen-wynajal-lokal-a,id,t.html
JEŚLI TAK TO SZCZERZ PANU WSPÓŁCZUJĘ . W MOIM MNIEMANIU PANI GAWROŃSKA POWINNA PANU ZWRÓCIĆ WSZELKIE KOSZTY PONIESIONE PRZEZ PANA. POPIERAM WYPOWIEDŹ "URZĘDNIKA " ŻE TĄ SPRAWĄ POWINIEN ZAJĄĆ SIĘ PROKURATOR LUB NIK.ŻYCZĘ POWODZENIA W DOCHODZENIU SWOICH PRAW .

00


Urzędnik ~Urzędnik (Gość)23.01.2011 17:30

"Bezrobotny-Robert" napisał(a):
~Bezrobotny Robert (Gość)
przedwczoraj, 21:52
Jestem bezrobotnym , w wieku powyżej 50 lat. W czerwcu zeszłego roku chciałem zmienić swoją sytuację zawodową i złożyłem wniosek o przyznanie mi dotacji na rozpoczęcie własnej działalności , z środków PUP. Aby złożyć wniosek musiałem spełnić warunek posiadania lokalu użytkowego , a więc wynająłem go za własne pieniądze. W trakcie oczekiwania na decyzję o przyznaniu pieniędzy kupiłem część sprzętu niezbędnego do rozpoczęcia działalności ,którą chciałem otworzyć. Po miesiącu otrzymałem decyzję z PUP że owszem pieniądze mam przyznane tylko muszę zmienić formę zabezpieczenia w/w dotacji z zabezpieczenia aktem notarialnym na poręczenie osób trzecich. Co dziwniejsze Pani Gawrońska tłumaczyła się tu tym że musi teraz dbać o dobro pieniędzy publicznych. Nasuwało mi się wtedy tylko jedno pytanie - czy jak wydała do czerwca 2010 ponad 80% dotacji zabezpieczonych aktem notarialnym to nie dbała o dobro pieniędzy publicznych. Był to swoisty przejaw dyskryminacji wobec mojej osoby , jako bezrobotnego. Moja przygoda z Panią Gawrońską skończyła się tak , że nie mogłem znaleźć trzech żyrantów ,a co za tym idzie nie otrzymałem dotacji. Pozostałem za to z długami , które powstały na skutek wynajęcia lokalu i zakupu części sprzętu (około 5000 zł). Prokuratura powinna dokładnie prześwietlić jak Gawrońska nie dbała o publiczne pieniądze.


Bezrobotny Robercie, Twoja historia jest naprawdę bulwersująca . Nie wiem jak taka osoba jak p. Gawrońska może tak postępować? Chwali się w wywiadzie że wydała w zeszłym roku aż 22 mln złotych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu , a Panu robiła takie utrudnienia. A może miała kogoś innego na miejsce Pana dotacji i dlatego wymyśliła taką durnotę?. Powinien Pan to gdzieś nagłośnić i zgłosić sprawę do prokuratury. A może jest na tym forum jakiś adwokat , który by Panu pomógł.
Jeśli zaś chodzi o szkolenia to z pewnych źródeł wiem że szkolenia prowadziły zaprzyjaźnione osoby (firmy) z p. Gawrońską. Przychylam się tu również do wypowiedzi innych użytkowników tego forum , którzy wysuwali pytanie : "Ciekawe ile osób po stażach miało pracę na stałe?". Z tego co wiem to około 0,1 % stażystów zostało na umowę o pracę , po stażu. Myślę że ta Pani jest ulubieńcem jakiejś partii politycznej. Czyżby to było SLD? Jeśli jestem w błędzie to proszę w imieniu innych bezrobotnych , aby Pan wicestarosta usunął tą nie udaczną Panią dyrektor z jej dotychczasowego stanowiska i zrobił kontrolę jej wydatków z pieniędzy publicznych? A może zrobi to za niego NIK?

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 23:32

:-D

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 23:31

W prywatnym sektorze tacy ludzie nie mają czego szukać, większości dziękowano by po 1-3 miesiącach picia kawy i malowania paznokci, ewentualnie przeglądania nk.pl w pracy.

00


klet ~klet (Gość)22.01.2011 21:22

"lukch" napisał(a):
W PUP jest spokojnie z 50 etatów w tej chwili.


Z czego pewnie 20-30% etatów dziedzicznych :

00


Aman Amanranga22.01.2011 20:08

"klet" napisał(a):
Pracowników PUP wywalić na bruk i pewnie z 20-40 tyś osób poczuje smak szukania pracy i smak pracy gdzie trzeba zapitalać, a nie kawki popijać.

Wtedy nauczyliby się jak naprawdę trzeba szukać pracy. Inaczej może by patrzyli na bezrobotnych.

00


lukch ~lukch (Gość)22.01.2011 19:42

Dokładnie klet. Mogliby wykorzystywać bankomaty biometryczne do wypłaty świadczenia, dwie sztuki, koszt jednorazowy 100 000 zł za instalację. Petent wkłada paluszek i dostaje zasiłek/stażowe/mieszkaniowa czy jakie tam jeszcze te dodatki wymyślają. W PUP jest spokojnie z 50 etatów w tej chwili.

00


klet ~klet (Gość)22.01.2011 14:08

"BLEKI" napisał(a):
ogólnie mówiąc ja to bym nie chciał pracować w urzędzie pracy i wkręcać ludziom, że to albo tamto, jak bym siedział tam jako jakiś specjalista od tego jak szukać pracy to bym im mówił, żeby tu do mnie więcej już nie przychodzili bo pracy w PUPie nie znajdą a tylko czas marnują a mnie nie chce sie kłapać kłapaczką a tylko kawa mi stygnie - inaczej mówiąc trzeba urząd pracy to miejsce do marnowania czasu i naszych pieniędzy, papa


Dlatego PUPy są zbędne bo nic nie wnoszą na rynek pracy poza stażami nie dającymi i tak szans na stałe zatrudnienie. Ludzie do PUP przychodzą po zasiłek i tyle.
Lepiej jak już by ich rolę przejęły MOPRy czy tym podobne instytucje. Pracowników PUP wywalić na bruk i pewnie z 20-40 tyś osób poczuje smak szukania pracy i smak pracy gdzie trzeba zapitalać, a nie kawki popijać.

00


Bleki Blekiranga22.01.2011 11:55

ogólnie mówiąc ja to bym nie chciał pracować w urzędzie pracy i wkręcać ludziom, że to albo tamto, jak bym siedział tam jako jakiś specjalista od tego jak szukać pracy to bym im mówił, żeby tu do mnie więcej już nie przychodzili bo pracy w PUPie nie znajdą a tylko czas marnują a mnie nie chce sie kłapać kłapaczką a tylko kawa mi stygnie - inaczej mówiąc trzeba urząd pracy to miejsce do marnowania czasu i naszych pieniędzy, papa

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat