Opozycja wytknęła rządowi, że jest drogo

Sobota, 11 grudnia 2021126
W sobotę (11.12) w Piotrkowie pojawiła się laweta z mobilnym banerem, na którym znalazł się napis "PiS = DROŻYZNA". Auto zatrzymało się na chwilę przy ul. Targowej, gdzie przedstawiciele piotrkowskiej Platformy Obywatelskiej zorganizowali briefing na temat bieżącego poziomu inflacji w kraju oraz niezadowolenia z rosnących cen towarów i usług.
fot. K. Żołądek fot. K. Żołądek

- Spotkaliśmy się tutaj w ramach akcji, która ma przypominać o tym, że mamy dużą inflację, około ośmiu procent w listopadzie. Jest to inflacja postępująca, która spowodowana jest tak naprawdę brakiem reakcji Narodowego Banku Polskiego. Nie wiem, czy to jest celowa praca PiS'u, żeby wykorzystać moment i ściągnąć pieniądze z ludzi? Narodowy Bank Polski nie zrobił nic przez pół roku i teraz dopiero zaczął reagować. Oni będą dusić tą inflację przez następny rok, a my będziemy cierpieć z tego powodu. Niektóre produkty, jak mięso czy nabiał podrożały już o 30%. Chyba każdy już to odczuwa idąc do sklepu, że mając 50 zł dostajemy dużo mniej w koszyku - powiedział Piotr Laszczyk z piotrkowskich struktur PO.

Platforma reklamowa z dużym napisem przez całą sobotę miała uświadamiać mieszkańcom Piotrkowa kto, zdaniem protestujących, stoi za rosnącymi cenami.


- Mamy nadzieję, że ten przekaz uświadomi mieszkańcom co się wydarzyło w ciągu ostatnich kilku lat, odkąd rządy w Polsce sprawuje PiS. Mieliśmy wzrost gospodarczy, a w tej chwili wszystko zaczyna lecieć w dół. Jest ogromna inflacja i będzie coraz większa. Nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę, ale już za chwilę to 500+ będzie miało wartość 200+ - dodała Małgorzata Pingot z koła samorządowo-europejskiego piotrkowskich struktur PO.

 

fot. K. Żołądek


Zainteresował temat?

3

15


Zobacz również

Komentarze (126)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

go?ć_gość ~go?ć_gość (Gość)11.12.2021 16:29

Protestowali pokazali baner a jakiś pomysł na inflację mają jak ją obniżyć pokazali coś takiego tylko szczuć potrafię

124


Geniusz Kowalczyk ~Geniusz Kowalczyk (Gość)11.12.2021 16:12

Inflacja i rosnące ceny żywności są coraz bardziej dokuczliwe dla Polaków. Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk pytany o drożyznę, próbował dowieźć, że nie jest tak źle. W telefonie ma bowiem dowód, że chleb można kupić za 1,79 zł. Eksperci są jednak pewni, że żywność podrożała.

34


Drożyna piss ~Drożyna piss (Gość)11.12.2021 16:09

Coraz bardziej odczuwalna drożyzna to skutek złej polityki rządu PiS i NBP. A przecież inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Lato konika polnego trwało sześć lat. LATO KONIKA POLNEGO - tak politykę rządu PiS nazwał były główny ekonomista Ministerstwa Finansów - Ludwik Kotecki.
Tak, PiS zmarnował i przejadł wszystko, co zostawił poprzedni rząd, także to, co było opóźnionym efektem polityki rządu Platformy Obywatelskiej i przyniosło budżetowi państwa spore dochody. To był, między innymi, efekt wprowadzenia jednolitego pliku kontrolnego i przygotowania całego pakietu uszczelniającego system podatkowy. To także efekt OFE - gdyby nie zmiany wprowadzone przez nas, do funduszy trzeba by nadal odprowadzać nawet dwadzieścia kilka miliardów złotych rocznie (!). Opóźniony pozytywny skutek dla budżetu to także stabilne otoczenie gospodarcze, które w latach odbicia i dobrej koniunktury po dwóch kryzysach zaowocowało spadkiem bezrobocia i wyższymi wpływami do budżetu i FUS.
Pozytywny wpływ tych zjawisk na gospodarkę w tym na budżet państwa, właśnie się kończy, a coraz bardziej będą widoczne skutki niekompetencji, korupcji i awanturnictwa obecnego rządu, w tym nie mieszczący się w głowie większości Polaków brak pewności odnośnie do członkostwa Polski w UE.
Żeby utrzymać władzę, PiS postanowił wzniecić ogień słomą i podtrzymać krótkotrwałą złudę dobrobytu, wprowadzając Niepolski Ład. Morawiecki liczy, że to przedłuży lato konika polnego o kolejny rok. Wtedy będziemy mieć nie sześć straconych lat, ale siedem, a nie daj Boże osiem. Potem czeka nas mozolna odbudowa. Właściwie wszystkiego: wymiaru sprawiedliwości, edukacji, ochrony zdrowia, reputacji międzynarodowej, wiarygodności, klimatu inwestycyjnego, prawdziwej polityki społecznej, a w końcu sprawy najważniejszej - zaufania. Trudna i długotrwała odbudowa kapitału społecznego, którego podstawą jest zaufanie człowieka do człowieka, obywatela do państwa, fiskusa do podatnika i na odwrót, ucznia do nauczyciela i na odwrót, pacjenta do lekarza.
O odbudowie zaufania do polityków na razie nie marzę…skupmy się najpierw na edukacji obywatelskiej i ekonomicznej, żeby uchronić Polskę przed oszustami i populistami ukrywającymi się za hałaśliwym patriotyzmem na pokaz i hasłami o wstawaniu z kolan.
Ale wróćmy do inflacji. Tak, oskarżam PiS o szalejącą drożyznę.
Po pierwsze dlatego, że prezes banku centralnego, który interes partyjny przedkłada nad niezależność NBP i nie reaguje odpowiednio wcześnie, to zawsze recepta na inflację, czyli drożyznę. Co więcej Glapiński oficjalnie przyznał się do „szarży” na rynku walutowym, by osłabić złotego (przypodobać się rządowi, dając mu z tej operacji 9 mld zł.). To także jest działanie proinflacyjne, bo podnosi cenę towarów i usługi importowanych do Polski.
Po drugie dlatego, że Rada Polityki Pieniężnej, z partyjnego nadania i w dodatku podszyta tchórzem, jest kolejnym bardzo ważnym powodem wysokich cen towarów i usług.
Po trzecie dlatego, że spowodowany błędnymi działaniami PiS niespotykany od ćwierćwiecza spadek inwestycji i stymulowanie gospodarki poprzez konsumpcję zwykle kończy się inflacją.
Po czwarte dlatego, że podwyższona konsumpcja, która jest efektem transferów socjalnych finansowanych zwiększonym długiem publicznym, to dodatkowy impuls inflacyjny. Wydatki przewyższające dochody budżetu podczas wyjątkowo dobrej koniunktury gospodarczej, czyli niezrównoważony budżet państwa w dobrych dla dochodów podatkowych czasach, to książkowa recepta na inflację.
Po piąte dlatego, że wprowadzenie lub podniesienie na przestrzeni ostatnich lat ok. 40 danin, w tym kilka zupełnie nowych podatków branżowych, to także działanie wpływające na podniesienie cen.
Po szóste dlatego, że jeśli do tych proinflacyjnych działań rządu, na które nałożył się kryzys energetyczny, (a rząd nie zrobił nic, żeby mu przeciwdziałać) PiS dokłada chaos prawny i wyższe podatki dla producentów towarów i usług, podnoszączących koszty pracy, i ukrywa to pod propagandowym hasłem „Polski Ład”, a robi to w niepewnym czasie pandemii i wciąż nieodtworzonych łańcuchów dostaw, to nie da się nazwać tego inaczej jak działaniem na szkodę polskiej gospodarki i polskich obywateli.
Po siódme dlatego, że wzrost cen energii, która ma i będzie mieć wpływ na ceny wszystkich towarów i usług, jest tym wyższy, im większy udział węgla w mixie energetycznym. A sześć lat rządów PiS to czas stracony dla transformacji energetycznej, bo ograniczyli udział energetyki wiatrowej, niszcząc wiatraki, a teraz zabrali się za niszczenie fotowoltaiki. W międzyczasie „zainwestowali” 2 mld! w Ostrołękę, a także w nierentowne kopalnie i import rosyjskiego węgla, zamiast w rozwój OZE i sieci przesyłowe.
Konkludując, inflacja w Polsce jest najwyższa w UE nie z powodu kryzysu energetycznego, ale z powodu fatalnej polityki fiskalnej i monetarnej PiS-u, z powodu sześciu straconych lat i z powodu tego, że NBP przespał szansę na opanowanie inflacji, bo służy partii, a nie Polsce.
Niestety w najbliższych tygodniach i miesiącach nałoży się na to wzrost cen paliw i energii oraz efekty Niepolskiego Ładu, co oznacza, że ceny nadal będą rosnąć. A Polaków będzie stać na coraz mniej.

78


łosiedlowy łoś ~łosiedlowy łoś (Gość)11.12.2021 15:58

Inflacja niewątpliwie jest, ale jak można nazywać PO opozycją? Przecież PiS i PO to dwie strony tego samego medalu. W najważniejszych sprawach są zgodni. Obie partie popierają pakiet klimatyczny i koronazamordyzm. A to głównie te dwa czynniki stoją za obecną inflacją. Koronazamordyzm niszczy gospodarkę i powoduje marnotrawstwo publicznych środków, a pakiet klimatyczny jest przyczyną wzrostu cen paliw (płynnych, stałych i gazowych), a co za tym idzie, wzrostu cen energii. Bez energii niczego nie da się wytworzyć. Więc już na samym początku wszelkiej produkcji rosną jej koszty. Od tych kosztów naliczane są procentowo wszelkie podatki. Do tego dochodzi wzrost kosztów transportu. Finalny efekt chyba wiadomy: wzrost cen wszystkiego. Wzrost cen wymusza wzrost płac, który jednak pozostaje w tyle za cenami. Wzrost płac powoduje wzrost kosztów produkcji - i koło się zamyka. Tak napędza się inflacja. To wszystko jest proste jak konstrukcja cepa, ale ci ze zdjęcia najwyraźniej tego nie wiedzą.
Ci, którzy zauważyli, że to nie może być wina PiS-u, bo wzrost cen nie dotyczy tylko Polski, a rozlewa się po świecie, niech raczą zauważyć, że zarówno koronazamordyzm jak i pakiet klimatyczny dotyczą właśnie... prawie całego świata.
Aha, "foliarze" wieszczą, że w najbliższych latach ceny energii i produktów spożywczych mogą wzrosnąć nawet czterokrotnie w stosunku do cen obecnych. Zważywszy na to, że ostatnio przepowiednie "foliarzy" są dokładniejsze, niż zapewnienia wszelkiej maści "ekspertów", powinniście zacząć się bać nadchodzącej przyszłości.
Wielki Reset w toku!

24


stefan ~stefan (Gość)11.12.2021 15:46

Poczekajmy do lutego jak wam przyjdą rachunki do zapłacenia,zobaczymy czy tak bardzo kochacie pis.

77


Merol ~Merol (Gość)11.12.2021 14:48

O i już po komentarzach widać dlaczego Piotrków to wieś, nie, nie obrażam wsi,miasto, Piotrków nigdy z takimi mieszkańcami nie był miastem, prowincja o tak, ma poglądy jak w komentarzach. Nie dziwię się w ogóle że młodzi stąd uciekają

58


?? ~?? (Gość)11.12.2021 15:21

Kto sponsoruje takie kampanie? Serio ktoś ze swoich pieniędzy za to płaci?

111


hehehe ~hehehe (Gość)11.12.2021 15:17

A czy władzę obchodzi przeciętny człowiek? Najważniejszy jest dla nich głos w wyborach, a później człowieku płacz i płać. Najlepsze jest to, że niby opozycja najeżdża na władzę, a prywatnie razem balują na imprezach i tylko zmieniają się stołkami.

45


Renia ~Renia (Gość)11.12.2021 14:40

Radni i Prezydent podnieśli sobie maksymalnie diety o 100 procent z podatków piotrkowian to im drożyzna nie grozi. Święta za nasze sobie zrobią.

103


Cześć ~Cześć (Gość)11.12.2021 14:24

Na zdieci widzę złe parkowanie gdzie mandat oj szkoda że ja tam nie jechałem zaraz bym miał nowe błotniki i drzwi

81


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat